Ponad 70 proc. z nas nie ma szans na podwyżkę. Na własne życzenie
Wielu pracowników w Polsce przyznaje, że ich szefowie rozmowy o wyższej pensji inicjują rzadko albo wcale. Nie lepiej wygląda inicjatywa samych pracowników. Ponad 70 proc. z nas nie ma odwagi poprosić przełożonego o większą pensję. To ogromny błąd.
Jak dostać podwyżkę w pracy?
Informacje zebrane przez portal pulshr.pl mogą zasmucić. Wynika z nich, że w ostatnim roku niemal 3 na 4 ankietowanych nie zainicjowało rozmowy z pracodawcą o podwyżce. Pracownicy przyznają jednocześnie, że 82 proc. ich przełożonych nie wyszło z własną inicjatywą rozmowy o podwyżce. Tym samym mają nikłe szanse na jej otrzymanie.Na dyskusje o lepszych warunkach płacowych zdecydowały się głównie osoby w wieku 30-39 lat, z miesięcznymi dochodami rzędu 5000-6999 zł netto. Na 10 pracowników, którzy zrobili ten krok, prawie czterech podwyżkę jednak uzyskało. Jak można wywnioskować, w tym przypadku, odwaga z inicjatywą przynosi wymierne korzyści.
– Trzydziestolatkowie to pracownicy, którzy wciąż zdobywają doświadczenie zawodowe i szybko nabywają nowe kompetencje. Ponadto nie osiągnęli jeszcze szczytowego poziomu swoich zarobków, dlatego decydują się na rozmowy o podwyżkach – powiedział Business Insider Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Drzemka w pracy lub masaż
Zresztą z pracodawcą można negocjować również czas wolny lub udogodnienia w miejscu pracy. Najbardziej pomysłowi pracodawcy zapewniają swoim pracownikom nap roomy. Inni wpadli na pomysł sauny w biurze, a kolejni zapraszają do firmy w czasie pracy wyszkolonych masażystów.O ile na braku benefitów można chwilowo zaoszczędzić, tak ich wprowadzenie w dłuższej perspektywie powinno wam przynieść o wiele większe korzyści. Co robić? Jeśli masz na pokładzie świetnych pracowników, zostaje pomyśleć jak ich skutecznie zatrzymać.Może cię zainteresować: W Warsie wytrzymał pół roku. "20 godzin pracy, każda noc w pociągu. Nie życzę nikomu" [REPORTAŻ]