Kiedyś wkurzał, teraz za nim tęsknimy. Microsoft posłuchał fanów … i przywraca Pana Spinacza

Natalia Gorzelnik
Robił miny, puszczał oczko i zadawał pytania. Mnóstwo pytań. W użytkowaniu komputera w latach 90. nie było chyba nic bardziej irytującego od Pana Spinacza. Asystent Office w założeniu miał pomagać w pracy i rozwiązywać problemy. Najczęściej jednak wyłącznie wkurzał. Nikt nie przypuszczał wtedy, że dziś - kilkanaście lat po ostatecznym zniknięciu Clippy’ego - internet zacznie głośno domagać się jego powrotu.
Kiedyś nas wkurzał, dziś za nim tęsknimy. Pan Spinacz już wkrótce znowu w naszym komputerze. Źródło: Twitter/@Microsoft

Windows 95, 98, XP

My, Millenialsi, dorastaliśmy razem z Windowsem. Z wypiekami na twarzy grywaliśmy w Sapera, biliśmy rekordy w pasjansie Solitaire i wyżywaliśmy się kreatywnie w Paincie. I podobnie jak my robiliśmy się coraz bardziej dojrzali, tak zmieniał się system operacyjny w naszych komputerach.

Dzisiejszy Windows w swoim niczym nie przypomina wersji 95, 98 czy nawet XP. Firma z Redmond cały czas pracuje nad udoskonalaniem designu i funkcjonalności systemu (z większymi lub mniejszymi sukcesami - wystarczy przypomnieć komplenie zhejtowanego Windowsa 8). W październiku tego roku planowana jest premiera odświeżonego systemu Windows 10 - w wersji 21H2.


Nowy Windows 10 będzie “gruntownie odmłodzony”. Jedną ze zmian będzie to, że z ikon znikną bezpowrotnie symbole stacji dyskietek czy monitorów kineskopowych.
Microsoft tłumaczy ten krok tym, że dla wielu młodszych użytkowników te elementy mogą być już zupełnie niezrozumiałe, gdyż od wielu lat nie są w użyciu. Nowy look otrzymają foldery, kosz i dyski, zmieni się również sam eksplorator plików.

Pan Spinacz

Mimo że Microsoft pozbywa się z interfejsu ikon trącących myszką, wcale nie odcina się od swoich korzeni. Ostatnio firma zaprezentowała “nostalgiczne” grafiki, które mogą pobierać użytkownicy Teamsa.

Znajdziemy tam nową wersję “Idylli”, czyli najpopularniejszej tapety Windowsa. Dostępne są również tła z Paintem i pasjansem. Microsoft przygotował też tła z kultowym Clippym - Panem Spinaczem, czyli wirtualnym asystentem Office'a, który debiutował w edycji Office 97. Powrót do nostalgicznych grafik okazał się hitem - internet została zalany falą memów i przeróbek grafik z wizerunkiem Pana Spinacza. Jak się okazało, niegdyś dość wkurzający asystent, po latach przywołał w użytkownikach Windowsa falę ciepłych uczuć. Nie przeszło to uwadze Microsoftu. Spółka zapowiedziała, że Clippy ma też szansę znaleźć się na platformie Microsoft 365, o ile post na Twitterze, w którym to ogłoszono, zbierze 20 tysięcy reakcji. Zakładana liczba - juz po paru godzinach - została przebita kilkukrotnie. Czy Microsoft wywiąże się z obietnicy? Wszystko wskazuje na to, że owszem. Clippy nie będzie jednak cyfrowym asystentem. Firma planuje zastąpienie nim emoji paperclip (spinacz). Przy okazji gigant z Redmond zapowiedział też przeprojektowanie pozostałych emotikonów.

Windows 11

Przypominamy, że już wkrótce czeka nas premiera najnowszej wersji systemu operacyjnego. Microsoft informuje, że Windows 11 oficjalnie pojawi się pod koniec 2021, natomiast w 2022 możemy się spodziewać aktualizacji komputerów z Windowsem 10 do Windowsa 11. Nieoficjalnie podaje się datę 20 października. Pod koniec czerwca ruszyły publiczne testy beta oprogramowania.
Czytaj także: Zobaczyliśmy Windows 11. Do sieci wyciekły zrzuty ekranu zmian w systemie