Wieszczą koniec cywilizacji. Przetrwa tylko 5 krajów

Krzysztof Sobiepan
Kurczące się zasoby naturalne, szybko rosnąca populacja i postępujące zmiany klimatu będą w przyszłości powodem ogromnego kryzysu oraz upadku cywilizacji. Naukowcy badający zrównoważony rozwój stworzyli listę 5 krajów, które przetrwają. Co ciekawe w zestawieniu zabrakło takich potęg jak USA czy Chiny.
Szanse mają kraje, któe mogą stać się samowystarczalnymi "fortecami". Fot. pexels.com

Które kraje przetrwają apokalipsę?

Badania naukowców z Global Sustainability Institute na brytyjskim Uniwersytecie Anglia Ruskin sugerują, że połączenie zniszczenia ekologicznego, ograniczonych zasobów i wzrostu populacji może wywołać załamanie na całym świecie. Sytuację dodatkowo pogorszą zmiany klimatyczne – pisze Polsat News.

Obecny stan nie przetrwa na wieki i jak wskazują czeka nas "bardzo prawdopodobny" upadek cywilizacji jaką znamy. Stopniowo zaczną rozpadać się rozpadać łańcuchy dostaw, umowy międzynarodowe i w końcu – globalne finanse.

Badacze zidentyfikowali jednak pięć krajów, którym nie straszy jest globalny upadek cywilizacji. Mianem krajów najlepiej przygotowanych na apokalipsę pochwalić się mogą: Zdziwieni? Wszystko wyjaśnia się, gdy spojrzymy w postawione państwom kryteria. Po pierwsze, kraje muszą wyżywić swoich mieszkańców zupełnie same. Wybrano więc te ze sporymi możliwościami produkcji spożywczej, często idącymi w parze z niską gęstością zaludnienia. Bardziej odporny na globalne ocieplenie klimat umiarkowany był kolejnym plusem.


Po drugie, by przetrwać, kraje muszą mieć dobrą możliwość ochrony swoich granic. Produkcja żywności na nić się nie zda, jeśli na terytorium zaczną masowo zjawiać się niechciani migranci. Tu błyszczały wyspy, odsunięte od głównych mas lądu.

Kolejne punkty dotyczyły m.in. możliwości produkcji prądu i utrzymania działania sieci elektrycznej. Ważny był też pewien podstawowy poziom zdolności produkcyjnej. Wszystkie te elementy czynią państwo niezależnym i samowystarczalnym na wypadek globalnego kryzysu.

Naukowcy wskazują, że ich zdaniem Nowa Zelandia miałaby przejść taki kryzys praktycznie bez szwanku. Test badaczy "zdała" bowiem na szóstkę. Kraj ma duże zdolności wytwarzania energii geotermalnej i hydroelektrycznej, obfite tereny rolne i niską populację.
Czytaj także: "Gdy nadejdzie apokalipsa, będziesz się cieszył". Ujawniono, co dalej z Cybertruckiem Tesli

Prawdopodobne scenariusze końca świata

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, koniec życia na Ziemi przepowiadają nie tylko religie, sekty i fanatycy - o apokalipsie, trochę poważniej, dyskutują także naukowcy.

Część badaczy twierdzi, że najszybszym scenariuszem końca naszej cywilizacji będzie ten spowodowany przez człowieka.

Jak twierdził znany astrofizyk Stephen Hawking, bardzo prawdopodobnym scenariuszem końca świata jest nadmierne zatłoczenie Ziemi. Zdaniem naukowca ciągły wzrost ludzkości i zwiększenie zużycia energii zamienią naszą planetę w płonącą ognistą kulę.

Ma nastąpić to do 2600 roku. Hawking przekonywał, że wyjście z tej sytuacji jest jedno - ratunek czeka nas w przestrzeni kosmicznej. Ludzkość powinna znaleźć zatem inną planetę nadającą się do życia.

Innym scenariuszem jest oczywiście wojna nuklearna. Hipotetyczny konflikt zbrojny, który obejmie cały świat, a mocarstwa biorące w nim udział będą zabijać z użyciem broni masowego rażenia - to jedna z głównych potencjalnych przyczyn wyginięcia ludzkości.

Kolejne cztery najbardziej prawdopodobne scenariusze znajdziecie w poniższym artykule.
Czytaj także: Prawdopodobne scenariusze końca świata. Największym zagrożeniem dla ludzkości jest ona sama

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl