Polska pralkową potęgą Europy. AGD eksportujemy jak nikt inny

Krzysztof Sobiepan
W Polsce powstaje 35 proc. całej unijnej produkcji AGD. Produkowane u nas pralki, suszarki, lodówki i inne sprzęty szerokim strumieniem płyną na eksport do Europy. W sprzęty RTV i AGD zaopatrujemy praktycznie całą Unię Europejską, a także inne kraje.
Polskie fabryki produkują wiele sprzętów dla UE. Są to m.in. pralki czy lodówki (fot. Marek Bazak/East News)

Polska liderem w eksporcie AGD

Polska jest czwartym światowym eksporterem sprzętu AGD, a w Europie jesteśmy nie mamy sobie równych pod względem liczby wysyłanych produktów.

Jak podaje "Rzeczpospolita", w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2021 roku eksport dużego AGD z Polski wzrósł o ponad 46 proc. Z naszego kraju pochodzi aż 90 proc. sprzedawanych w Europie suszarek do ubrań, ponad połowa pralek i 20-30 proc. lodówek.

Trend zwyżkowy widać także w produkcji. Pod koniec sierpnia jest ona ponad 28 proc. wyższa niż w ubiegłym roku. Ilościowo to ponad 18 mln sztuk dużego AGD. Tylko w 2020 roku polskie fabryki wytworzyły aż 30 mln sztuk sprzętu, z czego 24 mln stanowiło właśnie duże AGD.


– Polska produkcja w zdecydowanej większości trafia na eksport, choć sprzedaż w Polsce też jest znacząca. Od lat utrzymuje się na stabilnym poziomie. Zakłady to nie wszystko, pracuje dla nich wielu podwykonawców. W sumie wartość produkcji RTV w 2020 roku wyniosła 36 mld zł – mówi dziennikowi Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.

Potężna podwyżka sprzętu AGD

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rosnące ceny surowców, transportu morskiego i rozchwianie łańcuchów dostaw to tylko niektóre elementy, które mogą znacząco wpłynąć na koszt zakupu pralek czy odkurzaczy.

– Jesień upłynie pod znakiem wzrostu cen niektórych sprzętów AGD – zapowiada w rozmowie z Business Insider Polska Grzegorz Wachowicz, dyrektor ds. handlu i marketingu w RTV Euro AGD.

To przez ograniczenia podaży spowodowane m.in. podwyżkami cen stali, mikroczipów i frachtu, wyższymi kosztami produkcji i brakami pewnych komponentów. Na brak stabilności rynku wpływa też m.in. zamykanie fabryk w Azji, z powodu przeprowadzanych w nich masowych szczepień.
– W tej chwili jesteśmy przed dużymi podwyżkami cen sprzętu AGD, sięgającymi nawet 20 proc. – mówi ekspert.
Grzegorz Wachowicz

W tej chwili mamy do czynienia z kroczącym, a czasem nawet skokowym wzrostem cen urządzeń wynikającym z tego, że producenci gonią koszty, które gwałtownie rosną. (Podwyżki) już są zapowiedziane przez producentów, więc w ciągu najbliższych dwóch miesięcy będą widoczne na rynku.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl