Rząd pomógł znajomemu Dworczyka. Kupił od niego kilkaset albumów po 200 zł za sztukę
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów począwszy od 2018 robi masowe zakupy w wydawnictwie Volumen. Przez ostanie lata rząd zakupił tam książki o łącznej wartości 155 tysięcy złotych. Interesy KPRM budzą jednak pytanie, czy ta książkowa inwestycja była rządowi potrzebna?
Rząd kupuje od Volumen
Już w 2018 roku zakupiono 400 egzemplarzy książki "Niepodległa". Rok później dokupiono jeszcze 11 sztuk, w 2020 roku - 25 egz., a w tym roku kolejnych 90 albumów. Według informacji przekazanych przez Centrum Informacyjne Rządu portalowi fakt.pl, zakupiono również 200 sztuk albumu "Wojna z Rosją bolszewicką 1919-1920".Dla rządu to łączny wydatek 155 tys. złotych. Do dziś w zasadzie nie wiadomo, jak bardzo zakupy z Volumena były KPRM potrzebne. Jedyne co wiadomo to fakt, że właściciel wydawnictwa Adam Borowski, właśnie w 2018 roku miał spory problem ze sprzedażą zakupionego ostatecznie przez rząd albumu "Niepodległa".
"Michale, czy możecie kupić chociaż 500 egz. rocznicowego albumu po 200 zł? Muszę szybko sprzedać 1 tys. egz., by nie popaść w kłopoty" – miał napisać Borowski do szefa KPRM Michała Dworczyka.
Ostatecznie zakupiono 400 egzemplarzy za sumę 80 tysięcy złotych. Albumy zostały przeznaczone przez KPRM na upominki dla gości. Borowski podziękował mailowo Dworczykowi i zachęcił także do nabycia anglojęzycznej wersji książki.
"Michale, serdecznie dziękuję, że wzięliście 400 albumów. Bardzo mi to pomogło" – napisał Borowski w mailu.
Państwowa spółka ma... firmę szyjącą koszule dla księży
Na równie kontrowersyjne zakupy zdecydowała się też swego czasu Agencja Rozwoju Przemysłu. Jedna ze spółek akcyjnych Skarbu Państwa jest współwłaścicielem firmy krawieckiej, która szyje m.in. koszule dla księży.Polanex to jedna z największych polskich firm odzieżowych i jednocześnie jedyna z takim doświadczeniem w szyciu koszul kapłańskich – a ostatnio wizytował ją sam prezydent Andrzej Duda.
– W związku z pandemią koronawirusa zatrzymane zostały dostawy. "Pomocną dłoń" wyciągnęła agencja rozwoju przemysłu. Na ratunek przyszły pieniądze, programy rządowe, a także dodatkowe środki w ramach doinwestowania po to, żeby zakład mógł się rozwinąć. Co dla mnie najważniejsze, wreszcie zaczęto tutaj tworzyć godziwe warunki pracy dla pracowników – podkreślał Prezydent RP na wizycie w gnieźnieńskiej fabryce.
Czytaj także: Zawieszenie KPO. Oto na co PiS chciał wydać te pieniądze
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl