To się architektom z PRL-u nawet nie śniło! Mieszkania w wielkiej płycie drożeją w oczach
Coraz więcej Polaków chce wrócić na blokowiska. Jak podaje portal Otodom, we wrześniu aż 18 proc. przeglądanych ofert to lokale w budynkach z wielkiej płyty. Za popytem idą wyższe ceny. Metr kwadratowy takiego mieszkania w Warszawie podrożał od zeszłego roku o 8,3 proc.
Blok z wielkiej płyty
Mieszkanie w wielkiej płycie - mimo że budynki same w sobie są brzydkie, stare, a często zaniedbane – ma sporo niepodważalnych korzyści.– W latach 60. i 70. osiedla były lokowane blisko centrów i ważnych węzłów komunikacyjnych, lokale często wyposażano w balkony, a projektanci nie skąpili miejsca na parki, skwerki, lokalne sklepy i punkty usługowe – mówi Jarosław Krawczyk, PR lead w Otodom.
Do dziś takie blokowiska wyróżniają się dużą ilością zieleni i miejsca pomiędzy budynkami. Brak tego miejsca często jest wytykany nowo powstającym osiedlom.
Kuchnia z salonem nie taka fajna
Eksperci Otodom zwracają uwagę, że pandemia i związany z nią tryb pracy home office uświadomił Polakom, że mają nowe potrzeby mieszkaniowe.– W starszym budownictwie normą był rozkładowy układ mieszkania, w którym każde pomieszczenie pełniło własną, odrębną funkcję. Nowe mieszkania to już często salony z aneksem kuchennym, pokój dzienny pełniący równocześnie rolę biura etc. Pandemia pokazała nam, że potrzebujemy oddzielenia sfer odpoczynku i pracy – wskazuje Jarosław Krawczyk.
W ciągu roku od marca 2020 udział mieszkań jedno- i dwupokojowych w rynku nieruchomości stopniał o 1,5 proc., natomiast mieszkania trzypokojowe odnotowały spadek o niemal 3 proc.
Ile za mieszkanie w wielkiej płycie?
Najwięcej ofert mieszkań na sprzedaż w wielkiej płycie było we wrześniu 2021 w Warszawie, aż ponad 4 tysiące. Na kolejnych miejscach znajdują się Wrocław (1300 ogłoszeń) oraz Łódź i Kraków (po 1100 ogłoszeń).Jak wylicza "Rzeczpospolita", za dwupokojowe mieszkanie w stolicy trzeba zapłacić średnio 500 tys. zł, W Gdańsku 466 tys. zł, w Krakowie 416 tys. zł, a we Wrocławiu i Gdyni – 400 tys. zł. W przypadku kawalerek, na blokowisku zapłacimy średnio 388 tys. zł w Warszawie, 344 tys. zł w Gdańsku, 326 tys. zł w Krakowie i 310 tys. zł we Wrocławiu.
W porównaniu z czasem przed pandemią ceny wielkiej płyty wzrosły ok. 30–35 proc. Zdaniem ekspertów cytowanych przez dziennik, różnice między ceną mieszkań w budynkach w starszej technologii, a w nowych budynkach z czasem będą coraz większe.
Minusy wielkiej płyty
Poza dobrą lokalizacją, mieszkania na blokowiskach mają mnóstwo wad, do których zaliczyć należy chociażby brak wyznaczonego miejsca parkingowego. Do tego często gorszej jakości materiały budowlane, co przekłada się na słabsze ogrzewanie, wygłuszenie czy po prostu nieprzypadający do gustu design. Zwiększone zainteresowanie takimi mieszkaniami jest jednak faktem, na który poza czynnikami praktycznymi wpływają również rosnące ceny nieruchomości i brak dostępności mieszkań na rynku.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl