Do Olsztyna zjeżdżają ludzie z całej Polski. Chcą pożegnać legendarną budkę z zapiekankami

Natalia Gorzelnik
Budkę przy Dworcu Głównym ma znać każdy, kto chociaż raz był w Olsztynie. O klasie zapiekanek Baron może świadczyć już sama historia firmy: bagietki z pieczarkami są sprzedawane w tym samym miejscu nieprzerwanie od 34 lat. Teraz gdy wiadomo już, że pawilon idzie do rozbiórki, przed budką zbierają się potężne kolejki klientów. Każdy, ten ostatni raz, chce posmakować legendy.
Słynne zapiekanki miały być obowiązkowym punktem - nie tylko dla podróżnych. Źródło: Facebook

Legendarne zapiekanki

O tym, że olsztyńskie zapiekanki “Baron” kończą działalność, firma poinformowała na swoim Facebooku.

“Po 34 latach kończymy działalność. W związku z remontem Dworca Głównego w Olsztynie umowa dzierżawy terenu została wypowiedziana i do 17 stycznia 2022 roku pawilon musi zostać rozebrany. Bardzo Państwu dziękujemy za te wspólne 34 lata, za miliony zapiekanek, które my przygotowaliśmy, a Państwo zjedliście” - czytamy. W poście z początku roku poinformowano, że słynna budka będzie czynna jeszcze tylko kilka dni. To rozpętało prawdziwe zapiekankowe szaleństwo. Jak donosi “Gazeta Olsztyńska”, przed budką tworzą się zatory, a kolejki z godziny na godzinę rosną.


– Te zapiekanki są wręcz historyczne! Gdy w naszej firmie dowiedzieliśmy się, że już niedługo ich nie zjemy, przyjechałyśmy, żeby kupić te ostatnie. Dla całej firmy, w wielkim kartonie – mówi jedna z mieszkanek Olsztyna.

– Gdy przyjeżdżałem z Torunia ze studiów, pierwsze co robiłem po wyjściu z pociągu, szedłem na zapiekankę. Zawsze – wspomina inny mieszkaniec. – Gdy siedziało się kilka godzin w pociągu, przez połowę podróży myślało się właśnie o tym smaku. I pewnie dlatego zapiekanka tak później smakowała.
Źródło: screenshot Facebook
Za słynnymi zapiekankami tęsknić będą jednak nie tylko olsztynianie. “Przyjedziemy specjalnie z Elbląga na pożegnalną zapiekankę…” - zapowiada rodzina z północy województwa. Swoją wizytę zadeklarowali też mieszkańcy Ostródy, Działdowa, Mrągowa, Nidzicy czy Ełku.

Poza mieszkańcami Warmii i Mazur, “pielgrzymki” do Barona zapowiadają m.in. mieszkańcy Warszawy.
"Dziękujemy bardzo za te "pożegnalne" wizyty! Robimy co możemy, aby towaru nie brakowało, ale bagietki są wąskim gardłem, a piekarze nie wyrabiają…" - piszą na swoim fanpejdżu Zapiekanki “Baron”. Na pożegnanie z legendą zostały już ostatnie dni. Lokal będzie otwarty jeszcze do 12 stycznia od 8:00 do 21:00 i 13.01 - od godz. 8 do ostatniego klienta lub końca towaru.