Niemcy cieszą się z cen paliwa w Polsce. Ale tylko ci, którzy mają blisko do granicy
Niemiecka policja szykuje się na monitorowanie paliwowej turystyki do Polski. To pokłosie zaplanowanego obniżenia VAT-u na benzynę i olej napędowy. Niemieckie władze spodziewają się, że tańsze paliwo przyciągnie do Polski wielu niemieckich kierowców.
Po zapowiedzianej obniżce podatku paliwowego w Polsce, policja federalna w Saksonii chce mieć oko na turystykę paliwową. Ceny paliw już są niższe w sąsiednim kraju - powiedział rzecznik policji Marcel Pretzsch w środę. Dodał, że policja federalna będzie monitorować sytuację i koordynować działania z innymi władzami - pisze BI.
Ostatnio głośno było o Niemcach, którzy masowo zaopatrywali się w Polsce w fajerwerki. Zakaz sprzedaży fajerwerków w Niemczech spowodował falę podróży po ten towar do Polski. Nasi zachodni sąsiedzi stali w nawet trzygodzinnych kolejkach tylko po to, by wrócić do domu z wybuchowymi zabawkami.
Władze Niemiec, nauczone przykładami z lat ubiegłych, bały się, że w sylwestrowym okresie wiele osób będzie potrzebowało pomocy i mogą jej nie znaleźć w obłożonych przez chorych na Covid-19 szpitalach.
Warto też przypomnieć, że paliwowa turystyka działa w obie strony. W 2019 roku to Polacy jeździli tankować do Niemiec. W pewnym okresie cena paliwa w Polsce wynosiła ponad 5,70 zł za litr, u naszych zachodnich sąsiadów cena oscylowała wokół 1,10 euro. Teraz sytuacja się odwróciła a spotęgować może ją zaplanowana na 1 lutego obniżka VAT-u na paliwa.