3 sposoby na dobre pierwsze wrażenie w pracy. Tak oczarujesz wszystkich
Pierwszy dzień w pracy zawsze jest najbardziej stresujący. Odnalezienie się w nowym środowisku bywa trudne, a jednak gafa może sprawić, że będziemy się tam czuć nieswojo. Na szczęście praca w biurze to nie astrofizyka – istnieją proste sposoby jak zrobić dobre wrażenie na współpracownikach i przełożonych.
Jak zrobić dobre pierwsze wrażenie w pracy?
Nowa praca… i co dalej? Po udanej rozmowie rekrutacyjnej możemy pozwolić sobie na moment oddechu, ale wielu świeżo upieczonych pracowników szybko zaczyna się na powrót martwić.A co jeśli współpracownicy mnie nie polubią? Co jak nie będę pasował? Albo zaliczę gafę? Wielu przedsiębiorców i profesjonalistów kładzie bardzo duża wagę na dobre pierwsze wrażenie. Co zrobić, by dobrze wypaść? Spieszymy z pomocą.
1.Bądź przygotowany / przygotowana
Pierwszy dzień w każdej pracy nie zaczyna się od przekroczenia drzwi biura, a znacznie wcześniej – wskazuje Art Markman z Fastcompany.com.By zrobić dobre wrażenie na start powinniście mieć sporo wiedzy na temat swojego miejsca pracy. Mimo że nie znacie go od wewnątrz, to możecie szybko zabłysnąć wiedzą, która jest ogólnodostępna.
Poczytajcie o swoim przyszłym miejscu pracy w internecie. Idealnie – powinniście to zrobić jeszcze przed rozmową rekrutacyjną, ale w każdym wypadku warto to nadrobić.
Dostaliście prace w międzynarodowej korporacji? Skąd wywodzi się firma, jakie są jej największe rynki, co sprzedaje? Czy firma raportuje wyniki finansowe? Czy były one dobre, złe? A może ostatnio otrzymała jakieś nagrody, rozpoczęła nowe kampanie?
Nawet jeśli nie dowiecie się wszystkiego, to zrobicie dużo lepsze wrażenie niż ktoś, kto po prostu przyszedł pierwszego dnia "na żywioł" i nie wie dosłownie nic.
Ekspert radzi też jak najwcześniej podpytać przyszłego szefa, czy może się podzielić informacjami o firmie i dziale, w którym będziemy pracować. Warto też jak najbardziej szczegółowo dowiedzieć się o zakres swoich obowiązków. Wyjście z inicjatywą zawsze jest mile widziane.
2.Słuchaj tyle samo, co mówisz
Markman przekonuje, że dobrzy współpracownicy są jak… muzycy jazzowi. Ci artyści często muszą grać z zupełnie nowymi zespołami lub w mieszanych, niestałych składach. Wykuło więc się u nich powiedzenie "słuchaj więcej niż grasz".Wchodząc do nowego środowiska musisz dopasować się do maszyny, która jest w ruchu. Tak samo jak wspomniany jazzman – zamiast zagłuszać innych i tworzyć kakofonię na samym początku trzeba wsłuchać się w grające już instrumenty, by nie zaburzyć całej melodii.
Bywają osoby, które koniecznie chcą się wykazać i zabłysnąć przed nowym szefem i współpracownikami. Zamiast rwać się do odpowiedzi i przerywać innym – posłuchajcie. Wyjdzie to wam na dobre.
Ten punkt tyczy się też szczególnie osób zatrudnianych na stanowiska menedżerskie. Ci często mają przekonanie, że muszą ustawić zespół "do pionu" od pierwszego dzień dobry i pokazać, że oni tu teraz rządzą.
Tymczasem zamiast korporacyjnej musztry dużo lepiej może zadziałać np. wysłuchanie tego, co dotychczas przeszkadzało w pracy członkom zespołu. Może da się wprowadzić nowe rozwiązania, usprawnić pracę i im ulżyć?
3.Bądź przydatna / przydatny
"Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie. Zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju" – radził amerykański prezydent John F. Kennedy podczas własnej mowy inauguracyjnej.Podobnie, choć w mniejszej skali postępować może pracownik. Nie chodzi tu jednak o oddawanie życia za firmę.
– Nawet jeśli nie jesteś samodzielnym koderem, to jesteś w stanie np. dobrze kogoś wspierać. Nie musisz być od razu przodownikiem pracy i rozwiązywać skomplikowanych problemów. Jeśli dobrze wspierasz kogoś z większym doświadczeniem, umożliwiasz mu jeszcze wytrwalszą pracę – to jesteś warty zatrudnienia – wskazał zaś w wywiadzie dla INNPoland.pl ekspert branży informatycznej.
Kluczem jest znalezienie sposobu, w który możecie być przydatni, nawet w drobnych sprawach. Niezależnie od stanowiska zawsze można wyszukać sposoby na takie działania, które pomogą innym osiągnąć ich cele w trakcie dnia pracy.
Osoby którym pomożecie nie dość, że lepiej zapamiętają "nowego", to od razu zaczną was pozytywnie kojarzyć. W końcu im pomogliście. Dodatkowo przeważająca większość osób pamięta taki "dług przysługi" i będzie się chciała wam odwdzięczyć – na przykład tłumacząc wam coś z czym macie problem.
Art Markman po raz kolejny podkreśla, jak dobrym sygnałem może być takie zachowanie w przypadku nowego menedżera. Jeśli stary szef wszystko nam utrudniał i blokował, a nowy zaczął od pytania, co może nam usprawnić czy ułatwić – to droga do szybkiego zawiązania ścisłej współpracy od pierwszych chwil.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl