Nowe prognozy cen prądu są porażające. Tarcza antyinflacyjna przestaje chronić

Kamil Rakosza-Napieraj
12 maja 2022, 14:00 • 1 minuta czytania
Czytelnik INNPoland podzielił się z nami prognozą cen prądu, którą otrzymał z E.ON (dawniej Innogy). Z miesiąca na miesiąc jego rachunki wzrosną o 22 proc. W lipcu kończy się bowiem tarcza antyinflacyjna. – Wszyscy pójdziemy z torbami – pisze czytelnik.
Rachunki za prąd wzrosną Fot. Zofia i Marek Bazak / East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Za blisko dwa miesiące przestanie chronić tarcza antyinflacyjna. Oznacza to, że VAT wróci do poziomu 23 proc. A wraz z nim kolejna odsłona drożyzny.


"Wszyscy pójdziemy z torbami"

"Płaciłem i tak absurdalnie wysoką stawkę 350 zł za dwa miesiące, a nagle jest wyższa o ok. 80 zł i weszła już na pułap 430 zł. Jeśli coś takiego samego wydarzy się z paliwem, wszyscy pójdziemy z torbami. Ludzie na co dzień przecież nie zastanawiają się, jaki jest VAT na danym produkcie i szybko przekonają się o tym boleśnie, gdy wróci do 'normy'" – napisał czytelnik INNPoland w mailu do redakcji.

Mężczyzna załączył także fragment swojego maila, w którym przedstawiono zmianę cen od początku sierpnia:

Czytelnik poprosił E.ON o wyjaśnienie tak dużej zmiany cen prądu. "Różnica w prognozach wynika z faktu, że z 31.07.2022 r. przestaje obowiązywać Tarcza Antyinflacyjna 2.0 i cena VAT wraca do poziomu 23 proc." – przeczytał w odpowiedzi.

Tarcza antyifnlacyjna przedłużona?

Być może uda się odsunąć podwyżki cen energii w czasie. Rząd rozważa bowiem wydłużenie czasu ochrony tarczą antyinflacyjną. Decyzja jednak wciąż nie zapadła.

Jak wyjaśniał w rozmowie z RMF24 minister rozwoju i technologii Waldemar Buda - to zależy od inflacji, a właściwie od tego, kiedy zacznie ona spadać. A jak twierdzi minister, nastąpi to najwcześniej jesienią, a być może nawet dopiero w przyszłym roku. Dlatego właśnie tarcza ma zostać przedłużona.

– Sytuacja inflacyjna w żadnym stopniu się nie poprawiła, a mamy wręcz trend odwrotny. W związku z tym, zakładamy, że większość  tych rozwiązań będzie przedłużonych dotąd, aż inflacja będzie się utrzymywała na tym poziomie - mówił Buda.