Morawiecki zapowiada rewolucję. Państwowe spółki "podzielą się zyskami z Polakami"
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Premier Morawiecki: państwowe spółki podzielą się zyskiem
Premier Morawiecki zapowiedział inicjatywę podczas wizyty w Rypinie. Był tam pytany, czemu Polacy muszą cierpieć w inflacji, podczas gdy spółki Skarbu Państwa się wzbogacają.
Spółki realizują wyższe zyski, dlatego albo poprzez regulatora, albo same spółki wypracuje mechanizm podzielenia się tymi zyskami z obywatelami, albo wprowadzimy - tak, jak Francja, Anglia, Hiszpania - podatek od zysków nadzwyczajnych na te spółki gazowe, energetyczne, które mają, rzeczywiście, bardzo wysokie zyski. Najbliższe miesiące przyniosą rozstrzygnięcie.
Polityk dodał też, że nie może być tak, "że te spółki będą miały bardzo wysokie zyski, a my nic z tymi zyskami nie zrobimy".
Są dwie różne Polski. Polska dla wybranych, dla grup interesów – takiej chce Donald Tusk – i Polska dla wszystkich Polaków. Wystarczy zagwarantować kontynuację naszych rządów, by były pieniądze na to wszystko.
Holding PiS z rekordowymi zyskami
Premiera warto trzymać za słowo, bo zyski tzw. holdingu PiS 20 są rekordowe. To ukuta przez publicystów zbiorcza nazwa 20 największych państwowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, wojna nie zaszkodziła państwowym spółkom w wykręceniu rekordowych zysków w pierwszym kwartalne tego roku. Nie dość, że świetnie zarabiają na swoich klientach (czyli na nas), to dostarczają budżetowi miliardy w formie podatków i przyszłych dywidend.
Jacek Frączyk z BusinessInsider.pl wyliczył, że rozdmuchane marże pozwoliły wyciągnąć z kieszeni klientów prawie 20 miliardów złotych w pierwszym kwartale tego roku.
Warto zauważyć, że poprzedni rekordowy kwartał był... kwartał wcześniej. Wtedy Holding PiS 20 zarobił 15 miliardów złotych w 3 miesiące. Wcześniej nie zdarzyło się, by państwowe spółki na giełdzie przebiły 10 mld zysku netto.
Politycy PiS z dumą podkreślają, że państwowe spółki osiągają świetne wyniki dzięki doskonałemu zarządzaniu i że przynoszą zyski państwu. Sęk w tym, że miliony Polaków wolałyby pewnie, by państwowe spółki miały niższe marże, dzięki czemu płacilibyśmy mniej za paliwo, prąd, gaz, węgiel czy usługi bankowe.
Teraz państwo zarabia na nas na kilka sposobów. Klienci pompują skarbce państwowych firm, po czym te wpłacają je do budżetu w formie podatków i dywidend.
Według wyliczeń BI, aż 4 państwowe spółki pobiły w pierwszym kwartale 2022 swoje historyczne wyniki. To PKO BP, JSW, Grupa Lotos i Grupa Azoty, kilka innych było blisko rekordów.
Najlepiej wypadło PGNiG: zarobiło prawie 4,1 mld zł na czysto (+134 proc. rok do roku), zapłaciło 3,6 mld zł podatku dochodowego (+3 mld zł). Większość zysku pochodzi z działalności wydobywczej.
Na podium wskoczył też Orlen: 2,8 mld zł zysku netto (+47 proc. rok do roku), 591 mln zł zapłaconych podatków (nie tylko w Polsce). Na przerobie tony benzyny grupa Orlen zarabiała w pierwszym kwartale 187 dol., czyli o 363 proc. więcej rok do roku i 76 proc. więcej niż w 4 kw. 2021, a na tonie diesla 148 dol., czyli o 80 proc. więcej rok do roku i o 5 proc. więcej kwartał do kwartału – wylicza Jacek Frączyk.