"Własny projekt" rządu zamiast pieniędzy z KPO. PiS chce nas zadłużyć w Azji na miliardy złotych

Paweł Orlikowski
12 września 2022, 15:16 • 1 minuta czytania
Pieniędzy z KPO nie będzie? Wicepremier i szef resortu kultury Piotr Gliński zapowiada "własny program" rządu, by zrealizować projekty, które miały powstać z unijnych środków. "Na brak KPO odpowiemy własnym projektem" - zapewnia. Pieniądze mają zostać pożyczone, na przykład "z Azji".
Rząd nie liczy na pieniądze z KPO. Wicepremier Gliński zapowiada, że rząd przygotuje "własny progam" Fot. Wojciech Olkusnik/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zaczyna się gotowanie żaby, opinia publiczna powoli przygotowywana jest na brak pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jak zapowiedział właśnie wicepremier Piotr Gliński, rząd będzie chciał realizować to, co miało powstać za unijne środki, ale własnym sumptem.

"Wszystko, co w Krajowym Planie Odbudowy zapisano, będziemy tak czy inaczej realizować. Na brak KPO odpowiemy własnym projektem" — powiedział w wywiadzie dla "Sieci" wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.

Jego zdaniem, rząd "wszedł w ten projekt", spełnił warunki i dotrzymał umowy. – A pieniądze nadal są blokowane – dodał Gliński.

Pożyczka z Azji i "prymitywny szantaż"

A skąd rząd weźmie pieniądze na realizację tak drogich programów, jakie wpisano do KPO? Na to też wicepremier odpowiedział w rozmowie z "Sieci".

Co to jest KPO? To wspólna unijna pożyczka. Skoro z powodów wyłącznie politycznych została zablokowana, to rozważmy pożyczenie pieniędzy gdzie indziej. Może w Azji? Skoro są możliwości, trzeba je przemyśleć — stwierdził Gliński.

Nie szczędzi też ostrych słów przedstawicielom Brukseli. Zdaniem wicepremiera to "prymitywny, nieskrywany już niczym szantaż, który ma wymusić zmianę rządu".

— Widzimy to i nie będziemy bezradnie czekali na skuteczność takich bezprawnych działań. Mamy do tego mandat demokratyczny, wielokrotnie odnawiany, mamy przywódcę, twardego męża stanu, który doskonale zna relacje międzynarodowe i umie wyprowadzać swój kraj z takich sytuacji — powiedział Gliński w rozmowie z tygodnikiem.

Dopytywany, czy owe "wchodzenie w KPO" nie było błędem, Gliński stwierdził, że rząd "doskonale rozumiał ryzyko" z tym związane, a także zakładał "możliwość, że nas oszukają".

Był też dopytywany o szczegóły "własnego projektu" rządu PiS, który ma stanowić odpowiedź na środki z KPO z Unii Europejskiej.

— Nie powiem teraz, jak on będzie się nazywał i jak będzie zbudowany, ale jest oczywiste, że z rozwoju, z inwestycji nie zrezygnujemy. Wszystko, co w KPO zapisano, będziemy tak czy inaczej realizować — zapewnił wicepremier Gliński.

Przypomnijmy, że w ramach Funduszu Odbudowy z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027, Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma pomóc polskiej gospodarce po pandemii COVID-19, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

Czytaj także: https://innpoland.pl/184018,premier-morawiecki-w-wywiadzie-dla-wprost-inflacja-bedzie-rosnac