Bat na piratów drogowych. Wyższe mandaty już za chwilę. Znamy termin

Natalia Bartnik
15 września 2022, 16:30 • 1 minuta czytania
Ceny mandatów znowu rosną. Mimo że pierwsza podwyżka okazała się skuteczną zachętą do przestrzegania przepisów, niektórzy kierowców potrzebują dodatkowej. Może tym razem uda się zatrzymać piratów drogowych.
Nowy taryfikator już od 17 września. Fot. Stanisław Bielski / REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Podwyżka, która nie wszystkim się spodoba

Ruch stał się wolniejszy, a kierowcy - ostrożniejsi. Bardziej zwracają też uwagę na znaki drogowe oraz pieszych. Sukces? Tak, ale nie nasz. Rafał Masionek w komentarzu przesłanym redakcji podkreśla, że podziękowania za jazdę zgodną z przepisami należą się droższym mandatom


Wyższe mandaty to bezpieczniejsze drogi - tak wynika ze statystyk. Co zaskakujące, 50 proc. uczestników badania firmy GfK, które zleciła spółka Beesafe, uważa, że ceny mandatów są odpowiednie w stosunku do wykroczeń. Jednak jeszcze ciekawsze jest to, że dla 21 proc. są one... wciąż za niskie.

A niektórym wciąż za mało

Wygląda na to, że część kierowców ma podobny tok myślenia i skutecznie przekonało do niego innych. Ponieważ zdrowie nie ma ceny, niektórym z nich postanowiono uświadomić to jeszcze bardziej. Po styczniowej podwyżce czeka ich kolejna niespodzianka, czyli... kolejna podwyżka. Oczywiście mandatów.

Czytaj także: Kierowcy w tunelu. Zobacz, jakie mają pomysły

Kogo czekają jeszcze poważniejsze konsekwencje za wykroczenia? Piraci drogowi, którzy właściwie zyskali już status recydywistów, na pewno (nie) ucieszą się z tego "przywileju". Jeśli dany kierowca dalej będzie pozwalał sobie na zbyt wiele i czuł się jak król ulicy, szybciej od liczb na jego prędkościomierzu będą rosły te na mandatach.

Widać, że ruch na polskich drogach, szczególnie w miastach, uległ spowolnieniu, a kierowcy baczniej zwracają uwagę na znaki drogowe i innych uczestników ruchu. Zdecydowanie na wyobraźnię podziałała magia wielkich liczb, kryjących się w cenniku mandatowym.Rafał MasionekPrezes Zarządu Beesafe

"Wprowadzone w tym roku przepisy prawa o ruchu drogowym wiążą się także z uzależnieniem wysokości składkiobowiązkowego ubezpieczenia OC od liczby punktów karnych. Branża szykuje się do wykorzystywania tych danych" – czytamy.

Szturm na WORD-y

Jak pisaliśmy w INNPoland kierowcy, którzy nie stosują się do kodeksu ruchu drogowego i zgarniają mandaty z punktami, od 17 września będą mieli spory problem z utrzymaniem prawa jazdy. Zmiana przepisów i taryfikatora mandatów sprawia, że nie będzie można już przejść szkolenia redukującego punkty karne. Dlatego też kierowcy na ostatnią chwilę szturmem ruszyli do WORD-ów, by zdążyć pozbyć się części punktów karnych jeszcze przed wejściem w życie nowego prawa. Jak podaje PAP, w niektórych WORD-ach jest to aż czterokrotny wzrost liczby chętnych. Ze szkolenia redukującego liczbę punktów obecnie może skorzystać kierowca, który posiada prawo jazdy przez okres minimum jednego roku i nie przekroczył liczby 24 punktów karnych. Kurs polega na jednorazowym spotkaniu z policjantem i psychologiem. Na podstawie zaświadczenia wydanego przez dyrektora WORD, komendant wojewódzki policji prowadzący ewidencję punktów karnych zmniejsza liczbę punktów karnych o sześć.

Czytaj także: https://innpoland.pl/184003,word-y-przezywaja-oblezenie-kierowcy-na-ostatnia-chwile-zbijaja-punkty