Boże Narodzenie bez wigilijnej uczty? Ceny żywności dobiją Polaków
- Szczyt inflacji na zimę lub wiosnę - eksperci nie są zgodni
- Wyższe zarobki nie pomogą Polakom przy jeszcze wyższych cenach
- Stagflacja - jeśli jeszcze nie nadeszła, zrobi to niebawem
Eksperci nie są zgodni
Zodnie z raportem "INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH", opracowanego przez UCE RESEARCH i Wyższe Szkoły Bankowe, w sierpniu tego roku codzienne zakupy stały się droższe 23,7 proc. rdr. Analizowano 12 kategorii. Wnioski? W każdej został odnotowany dwukrotny wzrost.
Według Głównego Urzędu Statystycznego grudniowy wzrost cen wyniesie kolejno 17,5 proc. dla towarów oraz 11,8 proc. dla usług. Co na to były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, dr Andrzej Maria Faliński? Przewiduje, że nie jest to jeszcze szczyt inflacji. Ten ma nastąpić dopiero w zimie lub nawet na wiosnę - tym razem będzie to 30-40 proc.
Sierpniowe dane nie świadczą jeszcze o szczycie inflacji w Polsce. Z dużym prawdopodobieństwem można się go spodziewać na przełomie października i listopada br. Tak będzie, jeśli nie nastąpią nagłe i nieprzewidziane sytuacje w światowej gospodarce, przede wszystkim związane ze zmianami cen ropy naftowej, energii elektrycznej oraz węgla.
Swoją opinię wyraził także dr Mariusz Dziwulski, ekspert ds. analiz sektora rolno-spożywczego w PKO BP. Jaka jest jego prognoza? Ponieważ od kilku miesięcy maleje dynamika cen surowców rolnych na świecie, twierdzi, że szczyt inflacji dosięgnie zwłaszcza kategorii artykułów spożywczych.
Przyczyna? Spadek cen ropy oraz uruchomienie korytarza eksportowego na Morzu Czarnym, przeznaczonego dla dla ukraińskich zbóż .
A jeśli ceny przestaną rosnąć, na co się jeszcze nie zanosi, to i tak przez długi czas pozostaną wysokie. Potrzeba co najmniej 5 lat, by dogonić je dochodami i wygasić przyczyny inflacji
Czytaj także: Czy czeka nas cenowa powtórka z grudnia?
Koniec 2022 roku może przynieść inflację o wysokości ok. 15 proc. rdr. Czy oznacza to obniżenie cen? Niestety nie. Tzw. statystyczny efekt bazy ma spowolnić inflację, ale... nie do końca. Zgodnie z opinią dr. Tomasza Kopyściańskiego, ekonomista z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu, uważa, że w grudniu br. ceny rdr. będą porównywane do znacznie wyższego poziomu odniesienia niż np. w sierpniu względem ub.r.
Niestety prawdopodobnie ceny z miesiąca na miesiąc nie przestaną rosnąć. A jakby tego było mało, nasze portfele odczują także wzrost opłat za energię.
Wędliny na wagę złota. Co zdrożeje najbardziej?
W raporcie UCE RESEARCH i Wyższych Szkół Bankowych, ustalono, że ostatnio rdr. najbardziej zdrożały produkty tłuszczowe, bo o 58,9 proc. Dalej są artykuły sypkie - 42,1 proc. Jeszcze niżej mamy: mięso z podwyżką 25,8, nabiał z 25,7 proc. Najmniej wzrosły ceny owoców –13,2, używek – 13,9 proc. oraz warzyw – 15,2 proc.
Należy spodziewać się większych wzrostów cen towarów energochłonnych w produkcji, np. art. tłuszczowych, serów, wędlin i słodyczy. Istnieje ryzyko, że te produkty podrożeją od sierpnia do końca roku aż o 30 proc. Z kolei w przypadku artykułów niskoprzetworzonych (...) możemy spodziewać się nawet niewielkich spadków w grudniu w porównaniu do obecnych cen. To będzie dotyczyło np. kasz, warzyw i owoców, ale również ryb
Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska, oraz dr Hubert Gąsiński, ekspert z WSB w Warszawie, mają podobne opinie.
Stagflacja teraz czy już za chwilę?
Doktor Kopyściański uważa, że najtrudniejszym okresem dla Polaków będzie IV kwartał br. oraz początek 2023 r. - Wtedy pojawi się realne ryzyko, że spirala podniesienia kosztów energii i ogrzewania zmusi przedsiębiorców do nowej fali podwyżek - przekonuje.
Zakładając, że wynagrodzenia nie wzrosną, możemy oczekiwać spadku popytu konsumpcyjnego. To przełoży się na problemy finansowe przedsiębiorstw oraz wstrzymanie inwestycji. Wówczas ma się przed nami pojawić się widmo stagflacji.
Z tą opinią polemizuje ekonomista z Santander Bank Polska. Czemu stagflacja ma się w przyszłości nie pojawić? Bo mamy z nią do czynienia... już teraz. Powołuje się przy tym na definicję recesji. Wysoka od kilku kwartałów inflacja jest wysoka od kilku kwartałów łączy się ze zmniejszeniem PKB w II kw. br. w ujęciu kwartalnym.
Ekspert ujemny odczyt PKB w III kw. za prawdopodobny. W ten sposób powstawaje "recesja, którą w połączeniu z wysoką inflacją można nazwać stagflacją".
Wyższa akcyza
Jak pisaliśmy INNPoland, od 2023 roku w związku z wyższą akcyzą zapłacimy więcej za wyroby alkoholowe oraz za papierosy i inne wyroby tytoniowe. Przyczyna? Uszczelnianie systemu podatkowego.
Stawka akcyzy na alkohol ma za rok wzrosnąć o 5 proc., a na papierosy i inne wyroby tytoniowe o 10 proc.
"Na początku tego roku weszła kolejna, 10 proc. podwyżka akcyzy na piwa alkoholowe, a w planach są kolejne podwyżki o 5 proc. na następne 5 lat. To spowoduje, że akcyza w sumie wzrośnie o 50 proc., co przekłada się na wyższą cenę piwa, którą ostatecznie odczuwają konsumenci" - mówi prezes Kompanii Piwowarskiej.
Czytaj także: https://innpoland.pl/156885,wolna-wigilia-w-jysk-polska-24-grudnia-sklepy-sieci-sa-zamkniete