Po co mi komputer stacjonarny? Taki “powód” przekona każdego

redakcja INNPoland.pl
16 listopada 2022, 14:24 • 1 minuta czytania
Niesamowity ekran, świetny dźwięk i spora moc - to IdeaCentre Yoga AIO 7 w dużym skrócie. A jak w szczegółach przedstawia się ten intrygujący komputer typu all-in-one? Sprawdziliśmy. 
Fot. INNPoland
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Żyjemy w hybrydowych czasach: rano nasze mieszkania zmieniają się w biura, wieczorem wracają do swojej przytulniejszej, domowej funkcji. I o ile przytulnie i domowo było w nich zawsze, to jeśli chodzi o elementy biurowe, można odczuwać pewne braki. Laptop rozłożony na kolanach przykrytych miękkim kocykiem zrobi w sumie tę samą robotę, co komputer stacjonarny postawiony na biurku, ale my… już niekoniecznie. 

Zakup “stacjonarki” wydaje się więc naturalnym krokiem dla pracowników domowo-biurowych. Z drugiej jednak strony takie rozwiązanie może mieć pewne minusy, na czele ze stałą aneksją sporej przestrzeni. 

Wydaje się, że Yoga AIO 7 powstał właśnie w odpowiedzi na tego typu argumenty. 27-calowy monitor scalony w jedną bryłę z wydajnym komputerem robi niesamowicie lekkie wrażenie. Tylko na niego spójrzcie: cieniutki ekran na “nóżce”, do roli której bardzo sprytnie zaangażowano głośnik, na podstawie o wymiarach mniej więcej talerza deserowego. Naprawdę nietrudno znaleźć dla niego miejsce. 

Yoga AIO 7 odnajdzie się więc praktycznie w każdym wnętrzu i, co chyba ważniejsze, dostosuje się do charakteru każdej pracy. 

Niezbędną moc obliczeniową oraz szybkość jednoczesnego wykonywania różnych operacji zapewnia nowoczesny procesor Ryzen™ z serii 6000. Wraz z dyskiem SSD o pojemności do 1TB pozwolą wam się wspiąć na wyżyny multitaskingu. 

Nie bez znaczenia dla jakości waszej zdalnej pracy będzie 5-cio megapikselowa kamera z podczerwienią i manualną przesłoną. Takie parametry plasują ją znacznie wyżej niż wiele kamerek instalowanych w laptopach. Na wideokonferencjach będziecie więc pojawiać się w pełnej krasie - bez rozpraszających uwagę pikseli. Warto dodać, że kamera nie jest przymocowana na stałe - w razie potrzeby można ją zdemontować. 

Jeśli pojawi się taka potrzeba - można również zmienić orientację ekranu. I to jest tak naprawdę prawdziwy as w rękawie Lenovo. Jednym ruchem ręki możecie bowiem zamienić zwykły, 27-calowy wyświetlacz w ekran wprost stworzony do przeglądania materiałów z mediów społecznościowych, długich dokumentów czy innych treści, które lepiej prezentują się w pionie.

Co do jakości obrazu, pojawiającego się na ekranie Yoga AIO 7, można określić ją jednym słowem: premium. Obraz o rozdzielczości 4K, 99-procentowa gama barw i hiperrealistyczna, 99-procentowa przestrzeń kolorów DCI-P3 - to, jak przekonuje Lenovo, pierwszy taki dobór parametrów w historii.

Niezwykle przydana może się też okazać opcja podłączenia za pomocą kabla USB-C naszego laptopa z Yogą AIO 7. Dzięki temu można skorzystać z myszki, klawiatury, ekranu i głośników komputera stacjonarnego i jednocześnie ładować podpiętego laptopa.

Można więc spokojnie założyć, że na takim sprzęcie, z jednej strony, będzie się świetnie pracować, ale z drugiej, że po pracy też nie będzie stał bezczynnie. Piękne, realistyczne barwy oraz jasność na poziomie 400 nitów w połączeniu ze świetnymi wbudowanymi głośnikami JBL to przepis na idealny wieczór filmowy.

Ciekawi, jak IdeaCentre Yoga AIO 7 prezentuje się “na żywo”? Sprawdźcie nasz redakcyjny test: