Nowa taryfa na gaz dla gospodarstw domowych. Rząd zdecydował
- Rząd postanowił zamrozić taryfy na gaz na poziomie z tego roku
- Do najuboższych ma trafić dodatek węglowy
- Jednak gospodarstwa domowe zobaczą jedną niekorzystną zmianę na przyszłorocznych rachunkach za gaz
Taryfa na gaz zamrożona. Bez progu dochodowego
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przekazała, że projekt dotyczący wsparcia w obszarze gazu jest konsultowany. Ustawa gazowa, która reguluje ceny surowca dla gospodarstw domowych, zostanie przyjęta przez rząd w ciągu najbliższych kilku godzin.
Jednak już teraz ujawniła niektóre szczegóły. Jak wskazała, w 2023 r. taryfy na gaz dla gospodarstw domowych zostaną zamrożone na poziomie z 2022 r. Dodała, że ta zasada będzie obowiązywała wszystkich – rząd nie planuje wprowadzać progu dochodowego.
Podstawowe założenie to zamrożenie taryfy gazowej dla gospodarstw domowych na poziomie z tego roku
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, brak decyzji w sprawie kryterium dochodowego sprawił, że projekt ustawy nie został przyjęty na wtorkowym posiedzeniu rządu. Możliwość wprowadzenia konkretnego progu sugerował sam premier Mateusz Morawiecki.
Ustawa gazowa pochłonie 30 mld zł. Będzie jedna zmiana
W przyszłym roku ustawa gazowa będzie kosztowała podatników około 30 mld zł. Jak tłumaczyła minister Moskwa, "z jednej strony będzie to rekompensata dla podmiotów, które będą dostarczały gaz, które kupują gaz po wyższej stawce".
Ma to być rekompensata między taryfą, którą zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki (URE), a stawką zamrożoną. Wynosi ona 200 zł.
Szefowa resortu klimatu i środowiska podkreśliła, że poza wszystkimi dodatkami, które rząd wprowadził w obliczu kryzysu energetycznego, zostanie przygotowany dodatek gazowy dla najuboższych.
Z oficjalnych szacunków wynika, że z rządowego wsparcia skorzysta około 300 tys. gospodarstw domowych, które ogrzewają się gazem i równocześnie mieszczą się w progu dochodowym 1,5–2,1 tys. zł.
Jednak polskie rodziny zobaczą zmianę na rachunku za gaz. Minister tłumaczyła, że jedyną modyfikacją będzie przywrócenie stawki VAT. Obecnie, dzięki tarczy antyinflacyjnej, VAT na gaz został obniżony do 0 proc.
Koniec tarczy antyinflacyjnej uderzy też w kierowców
Obniżone podatki mają obowiązywać do końca 2023 r. Jednak w ubiegłym tygodniu minister aktywów państwowych Jacek Sasin przyznał, że rząd będzie "musiał" powrócić do wyższych stawek VAT m.in. na paliwa.
W rezultacie ceny na stacjach benzynowych wzrosną już na początku przyszłego roku. Dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliwowego z portalu e-petrol.pl, przyznał w rozmowie z INNPoland.pl, że benzyna Pb95 może podrożeć o ponad 90 gr, a olej napędowy – o około 1 zł.
Jednak wygaszenie tarczy antyinflacyjnej uderzy nie tylko w gospodarstwa domowe ogrzewające się gazem, czy w kierowców. Jeśli rząd zdecyduje się powrócić do wyższych stawek podatkowych na żywność, to musimy liczyć się z podwyżkami w sklepach. Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Czytaj także: https://innpoland.pl/187489,maksymalna-cena-gazu-opinia-rzadu