Rząd zmienił zdanie. Ale kierowcy z punktami karnymi będą mieć pod górkę

Natalia Bartnik
12 grudnia 2022, 11:39 • 1 minuta czytania
Pojawiły się nowe informacje w sprawie kursów redukujących. Wrócą, ale będą dłuższe i odczuwalnie droższe.
Jednak wrócą kursy reedukacyjne Fot. Stanislaw Bielski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kurs reedukujący

Kierowcy będą mogli korzystać z kursów reedukacyjnych, które wycofano we wrześniu tego roku. Rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś poinformował o tym serwis dziennik.pl. Po ich przywróceniu kasowanie punktów karnych znów będzie możliwe. Pojawią się jednak nowe zasady, które nieco to utrudnią.

Nie podano jeszcze dokładnej daty tego, kiedy przywrócone zostaną kursy reedukacyjne. Wiadomo jedynie, że kierowcy będą mieli trzy miesiące na dostosowanie się do nowej rzeczywistości.

Zmiany w kursie redukcyjnym

Kierowcy, którzy zbiorą sporo punktów karnych, będą musieli na kursie redukcyjnym spędzić 28 godz., podczas gdy poprzednio było to 21 godzin. Zmieniła się też liczba dni, zamiast trzech będą cztery. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury Andrzeja Adamczyka skasowanie w ten sposób punktów karnych stanie się droższe.

A ile zapłacimy za zmniejszenie liczby punktów karnych? Kierowca z pokaźną kolekcją "straci" sześć punktów, płacąc za kurs 500 zł. Serwis auto.dziennik.pl podał, że Krajowe Stowarzyszenie Dyrektorów WORD wnosiło to, by opłata wyniosła 900 zł. Ministerstwo Infrastruktury nie wyraziło na to zgody.

Nowy kurs reedukacyjny będzie obowiązkowy dla tych osób, które przekroczyły liczbę 24 punktów karnych lub 20, jeśli prawo jazdy miały od roku. Jeśli ktoś z nich odmówi wzięcia udziału w kursie redukującym, zostanie mu odebrane prawo jazdy.

Czytaj także: Wrócą kursy redukujące? To ważna wiadomość dla zbieraczy punktów karnych

Utrata prawa jazdy

Zgodnie z nowym rozporządzeniem Ministra Infrastruktury osoba, która w ciągu 5 lat ponownie przekroczy limit 24 punktów karnych, straci uprawnienia do prowadzenia pojazdu lub pojazdów. Huptyś przekazał dziennikowi.pl uzasadnienie takiej decyzji.

Będzie się to wiązało z koniecznością odbycia kursu w szkole nauki jazdy, zdaniem egzaminu na prawo jazdy (teoretycznego i praktycznego), a taki kierowca będzie dodatkowo objęty dwuletnim okresem próbnym.Szymon HuptyśMinisterstwo Infrastruktury

Prawo jazdy kierowca straci więc po tym, jak dwukrotnie przekroczy limit 24 punktów karnych. Za pierwszym razem będzie miał obowiązek przejścia kursu reedukacyjnego.

Dziennik.pl opublikował komunikat Roberta Opasa, nadkomisarza z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Przypominam kierowcom, że w myśl nowego taryfikatora mandat karny za wykroczenie polegające na nieustąpieniu pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście bądź znajdującemu się na nim wynosi pierwszy raz: 1500 zł . Przy popełnieniu ponownie tego wykroczenia w warunkach recydywy mandat jest liczony podwójnie i wyniesie już 3 tys. zł. Podobnie jak w przypadku wyprzedzania na przejściu lub bezpośrednio przed nim. Każde z tych wykroczeń oznacza też dopisanie do konta kierowcy 15 pkt. karnych. W warunkach recydywy kolejne 15 pkt. karnych to wynik 30 punktów i utrata prawa jazdy.Robert Opasnadkomisarz z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

Mandat od straży miejskiej

W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o kontrolowaniu pieców przez straż miejską. Mandat może wystawić za palenie mokrym drewnem z lasu, płytami wiórowymi czy starymi kablami. Takie sytuacje nie są niczym nowym. Zdarzało się nawet, że ktoś dostawał mandat, a zaraz potem kolejny. I to za to samo.

Czytaj także: https://innpoland.pl/185185,abonament-rtv-od-radia-samochodowego