Sezon na komunie przed nami. Ile dać księdzu i czy w ogóle to konieczne?
I Komunia Święta dla wierzących to ważne wydarzenie duchowe, ale też spory wydatek. Dla duchownych oznacza z reguły otrzymanie pokaźnej koperty. Pieniądze to zawsze drażliwy temat. Z racji, że zbliża się komunijny sezon, zaczynają się rozważania rodziców, ile i czy w ogóle dać w kopercie?
Zdania są rzecz jasna podzielone, jedni twierdzą, że księżom żadne pieniądze się nie należą, inni wręcz przeciwnie, że przy tak wysokiej inflacji trzeba dać więcej niż zwykle.
"Dary ołtarza"
W Kościele katolickim "dary ołtarza" to uroczyste dary ofiarne przynoszone w procesji do ołtarza – zwykle chleb, woda i wino. W przypadku komunii, dochodzi jeszcze koperta. Czasem wręczana w ramach "darów", a czasem na spotkaniu już po mszy.
Dzieci komunijne zrywają się z uroczystego obiadu z rodziną i jadą do kościoła. Księża wiedzą, że pieniądze z kopert wręczanych dzieciom już są policzone, zwykle rodzice uszczuplają którąś kopertę i pieniądze wręczają księdzu.
"Fakt" spytał czytelników, ile zamierzają dać "na Kościół". – 25 lat temu robiłam komunię córce w domu. Nie płaciliśmy księdzu. Dawaliśmy tylko pieniądze na wystrój kościoła, kwiaty na ołtarz i inne bukiety – powiedziała dziennikowi pani Aniela.
Jak dodała, była składka na prezent dla katechetki, która przygotowywała dzieci do komunii, a dla księdza były tylko kosze ze słodyczami. To jednak rzadkość.
Inna czytelniczka dziennika powiedziała, że w 2022 r. na "dary ołtarza" przekazała duchownemu w kopercie 200 zł. Fora internetowe pełne są różnych stawek. Najmniej? 20 zł od dziecka. Jednak są i tacy, którzy w kopercie potrafią zostawić… tysiąc złotych i więcej.
Najczęściej padają jednak kwoty od 100 do 300 zł za dziecko. Są też szkoły, w których rodzice skrzykują się wcześniej – zbierają po około 50 zł na głowę i dają księdzu jedną, większą sumę.
Specjalne życzenia
Są też parafie, w których księża sporządzają listę życzeń czy potrzeb, w ramach "podziękowania". To na przykład kielich mszalny lub ornaty. Czasami padają konkretne kwoty.
Przykład? Jak podaje "Fakt", w jednej z niewielkich parafii we Wrocławiu, gdzie do komunii przystępuje 20 osób, ksiądz zażyczył sobie nowy zestaw nagłośnieniowy za kwotę 14 tys. zł. Dałoby to aż 700 zł za dziecko.
Przyjęcie komunijne jak wesele
Komunia to jedno, do tego dochodzi jeszcze przyjęcie dla rodziny i najbliższych. A to też spory wydatek. Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland, średnio za talerzyk trzeba zapłacić prawie tyle samo, co na weselu.
Tradycyjnie po mszy świętej rodzina zaprasza bliskich na świętowanie. Jeszcze kilka lat temu organizowano je w zaciszu domowym, ale obecnie coraz częściej wybierane są sale z cateringami. Przyjęcie komunijne dla 30 gości to wydatek rzędu nawet 6 tys. zł.
Obecnie za talerzyk na przyjęciu komunijnym trzeba zapłacić od 100 do nawet 300 zł. Średnio wychodzi 200 zł od osoby. To cena zbliżona do talerzyka na weselu. Z nieoficjalnych szacunków na 2023 r. wynika, że za ugoszczenie jednej osoby na przyjęciu weselnym trzeba zapłacić około 300-350 zł osobę.
Jeszcze rok temu średnia cena za ugoszczenie jednej osoby na przyjęciu komunijnym wahała się między 150 a 170 zł. Sam catering kosztował wówczas od 50 do 100 zł za jednego gościa. Wpływ na cenę talerzyka mają lokalizacja i oferta. Najczęściej do ceny wlicza się np. dania ciepłe, zimny bufet, napoje i ciasta.