Piwo "zero procent" tylko dla pełnoletnich? Zaskakujący krok browarów
- Najwięksi producenci piwa w Polsce wprowadzają nowe oznaczenia na swoich produktach.
- Nowością jest znaczek "18+" na piwach bezalkoholowych, nawet tych "0 proc.".
- Największe browary uważają, że nieletni nie powinni kupować i spożywać piwa, nawet niezawierającego alkoholu.
Producenci piwa zrzeszeni w Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie wprowadzają nowe oznaczenia "odpowiedzialnościowe". Pojawią się one na opakowaniach oraz w przekazach reklamowych.
Dotychczasowe znaki z hasłami "Nigdy nie jeżdżę po alkoholu", "Alkohol. Tylko dla pełnoletnich" oraz "W ciąży nie piję alkoholu" zastąpią piktogramy, ilustrujące te przekazy.
Największą zmianą jest dodanie oznaczeń na piwa bezalkoholowe, pojawi się na nich znak "18+". W związku zrzeszone są największe polskie browary: Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec i Carlsberg Polska. Produkują one większość piwa w Polsce.
"Tym samym, konsumenci otrzymują jasny przekaz, że cieszące się rosnącą popularnością "zerówki" są produktem skierowanym tylko do osób pełnoletnich, tak samo jak wszystkie piwa alkoholowe" – pisze związek w komunikacie.
Bez alkoholu, ale nie dla dzieci
"Branża piwowarska wielokrotnie już mówiła, a teraz pokazuje to także na swoich produktach, że wszystkie piwa, również bezalkoholowe, mogą być sprzedawane i konsumowane wyłącznie przez osoby pełnoletnie. Świat piwa to świat dorosłych, do którego osoby nieletnie nie powinny mieć dostępu. Branża piwowarska stosuje te same zasady we wszystkich działaniach marketingowych – są one jednakowe dla piw zawierających procenty, jak i tych niezawierających alkoholu" – czytamy w stanowisku Browarów Polskich.
Czy niepełnoletni mogą kupować piwo bezalkoholowe?
Sprawa jest ciekawa i niejednoznaczna. Przepisy nie są tu precyzyjne. Po pierwsze: piwem bezalkoholowym można nazwać w Polsce wyrób, który zawiera nie więcej niż 0,5 proc. alkoholu.
Zgodnie z Ustawą o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi w Polsce nie można sprzedawać napojów alkoholowych nieletnim, tj. osobom poniżej 18 roku życia. Za napój alkoholowy według ustawy uważa się napój o zawartości alkoholu większej niż 0,5 proc. Wynika z tego, że formalnie nie istnieje żaden zakaz sprzedaży nieletnim piwa o bardzo niskiej lub zerowej zawartości alkoholu.
Budzi to oczywiście pewne wątpliwości etyczne. W końcu w takim produkcie jest niewielka, ale zawsze jakaś ilość alkoholu. A wiadomo, że dla młodego organizmu każda dawka etanolu jest szkodliwa. Z drugiej jednak strony wiadomo, że do 0,5 proc. alkoholu może mieć zwykły... kefir.
Obecnie browary produkują jednak piwa w ogóle niezawierające alkoholu. Mowa o tzw. "zerówkach", których sprzedaż szybko rośnie. Jeśli nie zawierają domieszek napojów gazowanych (czyli nie są tzw. radlerami), ich picie jest zdrowsze niż spożywanie coli czy różnych innych oranżad. W tym przypadku nie ma więc mowy o sprzedawaniu alkoholu, pozostają jednak wątpliwości etyczne.
Sprzedawaniu piwa bezalkoholowego nieletnim sprzeciwia się Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Jej zdaniem może to "naruszać cele ww. ustawy [o wychowaniu w trzeźwości – przyp. red.] związane z profilaktyką i rozwiązywaniem problemów alkoholowych szczególnie wśród dzieci i młodzieży, gdyż spożywanie przez dzieci oraz młodzież piwa bezalkoholowego wyrabia nawyki konsumpcji piwa w życiu dorosłym" Stanowisko PARPY nie jest jednak wykładnią prawną. Mimo wszystko wiele sklepów odmawia sprzedaży piwa bezalkoholowego nieletnim. Co ciekawe, formalnie może być to uznane za działanie nielegalne.
Mówi o tym art. 135 kodeksu wykroczeń: "Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny".
Reasumując: prawo nie zabrania sprzedaży piwa bezalkoholowego nieletnim. Jest to jednak sprawa kontrowersyjna i warto byłoby ją unormować prawnie. Bo na razie mamy pewnego rodzaju chaos. Krok Browarów Polskich nie ma formalnego znaczenia, może jednak pobudzić organy państwa do działania.