Kiedy startupy działają w schronach. Właśnie tak pracują ukraińscy przedsiębiorcy
- Ukraińskie startupy rozwijają się mimo wojny. Ich wartość i obroty rosną
- Przemysł cyfrowy może stać się jednym z wiodących po wojnie, pomagając w odbudowie kraju
- Młodzi Ukraińcy pracują często w schronach przeciwlotniczych, ale świetnie dają sobie radę
Ukraina to nie tylko przemysł ciężki i rolnictwo. To również dynamiczna i szybko się rozwijająca tzw. scena startupowa. Kilka tygodni temu ukraińskie startupy zjechały do Warszawy na zaproszenie Google. Ich historie budzą podziw, czasem wzruszenie.
Wiele z tych biznesów tworzono w schronach. I to nie jest żadna przenośnia – gdy mieszkańcy ukraińskich miast schodzili do podziemi, brali ze sobą różne rzeczy. Młodzi przedsiębiorcy i programiści zabierali komputery. Pracowali owinięci kocami, leżąc na śpiworach wśród dziesiątek lub setek sąsiadów.
– To przejaw odwagi, że w takich czasach bronicie się w ten sposób, walcząc o przyszłość – mówiła ze sceny Agnieszka Hryniewicz–Bieniek z Google for Startups.
– Sektor technologiczny Ukrainy jest ważnym obszarem – powiedział Sundar Pichai, CEO Google i Alphabet, w wyemitowanym podczas spotkania nagraniu wideo. – Jego duch przedsiębiorczości pozostaje niezłomny, jak sama Ukraina. Byliśmy zaszczyceni, że mogliśmy pomóc w tym czasie – dodał.
A Ukraińcy dobrze wykonują swoje zadania. Jeszcze przed wojną ekosystem startupów na Ukrainie zapowiadał się obiecująco. Od 2020 r. wartość ukraińskich startupów potroiła się, a ponad 285 000 specjalistów ds. technologii ciężko pracowało nad rozwojem ponad 2000 startupów, setek dostawców usług i studiów programistycznych.
Wojna im nie przeszkodziła
Ukraiński eksport usług IT wzrósł w ciągu pierwszych 10 miesięcy 2022 roku o 9,9 proc. i przyniósł ponad 6 mld dol. przychodów. To wzrost o 542 mln dol. w stosunku do roku 2021. Przyznacie, że to niesamowite zjawisko.
Szacuje się, że z Ukrainy z powodu wojny wyjechało ponad 18 milionów ludzi. Ale z badania przeprowadzonego przez Polish–Ukrainian Startup Bridge wynika, że działalności zaprzestało jedynie 12 proc. startupów z tego kraju. Część znalazła schronienie poza granicami Ukrainy, ale większość została. I pomimo wzmożonych wysiłków Rosji, by zniszczyć gospodarkę naszych sąsiadów, ta rozwija biznes.
Ale nie jest to "business as usual". Z wypowiedzi przedstawicieli ukraińskiego środowiska startupowego podczas warszawskiego wydarzenia w ramach Ukraine Support Fund, organizowanego przez Google For Startups wynika, że wojna odcisnęła na nich piętno. Ale jakie? Skłoniła młodych ludzi do... jeszcze cięższej pracy. Swoje prezentacje kończyli często zawołaniem "Slava Ukraini".
Podobnie jak wiele innych firm, radzimy sobie z wojną, skupiając się na pracy – powiedział Alex Serdiuk, CEO startupu Respeecher, zajmującego się klonowaniem głosu w oparciu o sztuczną inteligencję. Serdiuk łączył się zdalnie z Kijowa.
– W 2022 roku udało nam się dostarczyć najważniejsze zamówienia. Odtworzyliśmy głos Jamesa Earla Jonesa do filmu "Obi–Wan", pracując w schronach przeciwlotniczych. Dostarczyliśmy zamówienia dla "God of War Ragnarok" i "America's Got Talent", podczas gdy Rosja bezlitośnie ostrzeliwała nasze państwo – mówił.
Google pomaga
Ukraińskie startupy otrzymały sporo wsparcia od różnych darczyńców. Pomagają im inwestorzy, Unia Europejska, różne organizacje. Prawdopodobnie największego wsparcia udzieliło im Google. Fundusz wsparcia Google for Startups Ukraine został utworzony, aby wspierać ukraińskich przedsiębiorców i ich firmy w czasie wojny.
Fundusz o wartości 5 milionów dolarów przez cały 2022 r. rozdzielał fundusze (bez obejmowania udziałów w spółkach), wybrane ukraińskie startupy otrzymały do 100 000 dolarów, a także stały mentoring Google, wsparcie produktowe i "kredyty" na usługi w chmurze.
Głównymi celami programu była pomoc ukraińskim przedsiębiorcom w utrzymaniu i rozwijaniu ich biznesów, wzmacnianiu ich społeczności i budowaniu podstaw powojennej odbudowy gospodarczej.
Od marca 2022 r. Google for Startups sfinansował i przeszkolił 58 ukraińskich startupów. Kampus Google for Startups w Warszawie stał się miejscem pracy dla ponad 60 przedstawicieli ukraińskich startupów i organizacji, w tym odbiorców Funduszu Wsparcia Ukrainy. Zorganizowano ponad 260 indywidualnych sesji i warsztatów poświęconych rozwojowi, odporności i możliwościom.
Potrzebne jest jeszcze większe wsparcie
Ponad 90 proc. ukraińskich startupów twierdzi, że potrzebuje wsparcia finansowego, aby kontynuować działalność i/lub rozwijać się, a ponad 50 proc. firm planuje ekspansję międzynarodową w krótkim okresie. Co najmniej 25 proc. startupów oczekuje utrzymania status quo, a tylko 4 proc. przewiduje ograniczenie operacji.
58 startupów wspartych przez Google nie tylko przetrwało wyzwania wojny, ale osiągnęło niesamowity wzrost. W ciągu ostatniego roku beneficjenci Ukraine Support Fund pozyskali 10,2 mln dolarów finansowania, zwiększyli przychody średnio o 106 proc., zatrudniają ponad 800 pracowników w obszarze technologicznym (z czego 46 proc. stanowiły kobiety) i zrekrutowali 216 osób.
Większość z firm rozszerzyła działalność na nowe rynki: wiele z nich, jak Skyworker.ai i Mindly, wykorzystuje sztuczną inteligencję do wprowadzania innowacyjnych rozwiązań biznesowych i osiągania większego zysku przy mniejszym nakładzie pracy. Kilka zostało docenionych przez światowych ekspertów, jak Zeely, którego założyciele i założycielka znaleźli się na liście Forbes Europe's 30 under 30.
– Różnorodność pomysłów, myśli i środowisk, zwielokrotniona przez wsparcie Google, przyniosła mi taki poziom inspiracji, jakiego nie odczuwałem od wczesnych dni, kiedy uruchamialiśmy naszą działalność – powiedział Oleksandr Bondariev, CEO pleso therapy, platformy dbającej o zdrowie psychiczne. Tuż po rozpoczęciu wojny skupił się na wspieraniu psychiki Ukraińców.
– Możliwość wymiany cennych rad, udzielania informacji zwrotnych i natychmiastowego rozpoczęcia nowych projektów z osobami tak pozytywnie zdeterminowanymi była powiewem świeżości po roku pracy zdalnej – dodał.
Sama determinacja jednak nie wystarczy. Ponad 90 proc. ukraińskich startupów deklaruje, że potrzebuje wsparcia finansowego, aby kontynuować działalność i rozwijać się. Stawką jest nie tylko sukces firmy.
– Prosimy o dalsze wspieranie ukraińskich startupów – powiedział Dimitri Podoliev, CEO i współzałożyciel platformy zdrowia psychicznego Mindly, która od początku wojny wspiera dziesiątki tysięcy Ukraińców. – Ponieważ kiedy wspierasz Ukrainę, wspierasz demokrację i wolny świat – podkreślił.
Czytaj także: https://innpoland.pl/185653,ambasador-ukrainy-w-rozmowie-z-innpoland-pl-mowi-o-planie-na-odbudowe-kraju