Rząd obiecuje darmowe autostrady na wakacje. Nie dla wszystkich i tylko dwa odcinki
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk poinformował, że rząd przyjął projekt ustawy i darmowych autostradach. Oczywiście nie wszystkich i nie dla wszystkich. Jeśli ustawa zostanie przegłosowana i wejdzie w życie w obecnym kształcie, to samochodami osobowymi i motocyklami bezpłatnie będzie można jeździć odcinkami A2 (Konin – Stryków) i A4 (Wrocław – Sośnica).
Minister Adamczyk wyraził nadzieję, że wspomniane odcinki staną się darmowe już 1 lipca, czyli akurat na wakacje. Warto przypomnieć, że tymi drogami zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Jazda nimi miałaby być zwolniona z opłat dla kierowców aut osobowych i motocykli.
Darmowe "państwowe" autostrady ma zagwarantować projekt ustawy o zmianie o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz niektórych innych ustaw. Dokumenty powstały w Ministerstwie Infrastruktury, przy ich tworzeniu udział miało Ministerstwo Finansów. Teraz projekt trafi do prac w Sejmie.
– Projekt pozwoli zaprzestać pobierania opłat na autostradach płatnych, dzisiaj zarządzanych przez państwo, a kolejny projekt ustawy, (...), będzie pozwalał również zaprzestać poboru również na odcinkach koncesjonowanych – mówił podczas konferencji prasowej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, cytowany przez TVN24.pl.
Portal przypomina, że w Polsce mamy też trzy odcinki koncesyjne. Są one na autostradzie A1 (Rusocin – Nowa Wieś, długość około 152 km), A2 (Konin – Świecko o długości ok. 255 km, z czego odcinek obwodnicy Poznania o długości około 17 km jest bezpłatny) oraz A4 (Katowice – Kraków o długości ok. 60 km).
Na tych odcinkach opłaty pobierają koncesjonariusze, którzy zarządzają autostradami. Te autostrady są popularnie nazywane "prywatnymi".
Co z autostradami "prywatnymi"?
– Co do autostrad koncesyjnych, to zmiana ustawy możliwa jest wówczas, kiedy wynegocjujemy z koncesjonariuszami stosowne warunki, na jakich będzie mogła zostać zniesiona odpłatność za przejazd odcinkami dróg koncesjonowanych. Dopiero wówczas będziemy mogli wprowadzić zmiany ustawowe – przyznał minister Adamczyk.
Dodał, że ma nadzieję, że stanie się to w ciągu roku.
– Jestem przekonany, ufam i wierzę, że będzie to szybciej aniżeli później. Będziemy robili wszystko, żeby tak było, natomiast proszę nie oczekiwać, że podamy termin, kiedy sprawy koncesyjnych odcinków zostaną rozwiązane i rozstrzygnięte. Dajemy sobie na to rok, mamy nadzieje, że będzie to szybciej – stwierdził Adamczyk.
Jego rządowy kolega, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda był bardziej kategoryczny. Zapowiedział nawet... wywłaszczenie koncesjonariuszy. Buda był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet. Podczas programu odpowiedział na jedno z najbardziej nurtujących opinię publiczną pytań: Co jeśli koncesjonariusze (potocznie zwani właścicielami) nie będą chcieli przyjąć publicznych pieniędzy jako zapłaty za pozbawienie im możliwości pobierania ich indywidualnie.
– To jest proces, musimy to wynegocjować z nimi, dojść do porozumienia, jakie stawki, (...) w jakim mechanizmie prawnym to zrobimy i ciągu roku uporamy się z tym. W następne wakacje będzie to rozwiązane – stwierdził Waldemar Buda w audycji "Gość Radia Zet".
Prowadzący program odpowiedział na to, że przecież konsorcja, które zarządzają autostradami w Polsce, mogą nie chcieć zgodzić się na warunki, które zaproponuje rząd.
– Jest formuła również wywłaszczenia na cele publiczne, jeżeli nie będzie porozumienia i chęci negocjacji. Możemy wywłaszczyć z całego obszaru, wówczas rzeczywiście odszkodowanie sąd ustali – dodał. Wyjaśnił, że nawet w takim przypadku "nie będą to kwoty, które przerażają".
Przypominamy, że zmiany przedstawił prezes Jarosław Kaczyński, podczas partyjnego wiecu Prawa i Sprawiedliwości. W tym samym czasie padły także przedwyborcze obietnice waloryzacji świadczenie 500 plus do 800 złotych, bez zmiany kryteriów przyznawania oraz darmowych leków dla dzieci do 18 roku życia i seniorów po 65 roku życia.
Czytaj także: https://innpoland.pl/193496,autostrada-a1-ukonczona-po-34-latach-ile-zajmie-nam-podroz-cala-trasa