Już wiem, że we wrześniu stracę godziny na graniu. Zobaczcie nowości w Mortal Kombat 1

Sebastian Luc-Lepianka
19 maja 2023, 11:06 • 1 minuta czytania
Ledwo ostrzyliśmy zęby na enigmatyczne zapowiedzi od Eda Boona i mamy w końcu oficjalny zwiastun. Jest w nim cała krwista rozrywka, jakiej można się spodziewać, ale nie tylko.
Liu Kang w Mortal Kombat 1 będzie bogiem ognia. Twitter/mortalkombat
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Z tytułu gry znika druga cyfra i zostaje tylko jedynka. Na komputerach zagramy już we wrześniu. Mortal Kombat 1 otrzymało oficjalny zwiastun, w którym jak mantra pojawia się hasło "nowa era". Co to dokładnie oznacza?


Reboot i kontynuacja jednocześnie

Tutaj nastąpią spojlery do części jedenastej, jeśli ktoś planuje ograć jej tryb fabularny. W poprzedniej odsłonie Liu Kang i reszta bohaterów mierzyli się z tytanką czasu Kroniką. Starcie zakończyło się zdobyciem jej klepsydry i wniebowstąpieniem Liu, który przejął moce od boga gromów Raidena. Nosząc nowy tytuł boga ognia, protagonista odtworzył świat na nowo.

Opinie fanów były podzielone na temat, czy Ed Boon zresetuje serie całkowicie, czy pociągnie wątek dalej. Okazuje się, że wygrywa druga opinia. W nowej erze to Raiden jest śmiertelnikiem, a Liu jest bóstwem. W otwierającej narracji daje znanym z serii postaciom wybór: mogą żyć w pokoju i dobrobycie, jaki im oferuje, albo odtwarzać konflikty z przeszłości. Naturalnie, nie byłoby soczystej bijatyki bez zwady.

Kogo zobaczymy?

Na zwiastunie przewijają się jedne z najpopularniejszych postaci z Mortali. Oprócz wspomnianych dwóch widzimy jeszcze mnicha Kung Lao, ninjów Scorpiona i Sub-Zero, Shang Tsunga oraz siostry, Kitanę oraz Mileenę.

Ta ostatnia jest szczególnie interesującym wyborem i wiązała się z nią kontrowersja. Przypomnę, że nie była w podstawowym składzie wojowników w Mortal Kombat 11 (została uśmiercona w fabule poprzedniej odsłony), co spotkało się z agresywną kampanią graczy, nękających Boona o jej wskrzeszenie. Szczególnie że Kronika wyciągała postacie z różnych momentów linii czasowych.

Drapieżna kobieta wróciła w ostatnim dodatku do gry, a wśród jej tekstów pojawił się złośliwy komentarz, że "Miliony dusz jęczały o jej powrót". Ed regularnie droczył się z fanami i odgrażał, że Mileeny już nie zobaczą. W wywiadzie dla "Daily Star" zaznaczył, że dokuczał tylko "fanatykom, którzy wysyłali mi 100 powiadomień dziennie".

Z kolei łotr obecny od początków serii, czarnoksiężnik Shang Tsung, znów stanie się głównym kołem napędowym fabuły. Na zwiastunie rzuca wyzwanie Liu, a w poprzedniej odsłonie otrzymał własny dodatek fabularny, gdzie próbował skraść klepsydrę. W jego rolę wcielił się wtedy znany z filmu aktorskiego z 1995 roku Cary-Hiroyuki Tagawa.

Zmiany w grze

Wszystko wskazuje na to, że w Mortal Kombat 1 ponownie będziemy cieszyć się trybem fabularnym utrzymanym w konwencji kinowej, który stał się standardem w serii. Oprócz tego zapowiedziano funkcję Kameo, pozwalającą na powołanie się na pomoc dodatkowych wojowników w czasie pojedynku.

Być może będzie przypominać to rozwiązania jak z drużynowych bijatyk ala Marvel vs. Capcom, gdzie tworzyliśmy cały zespół, mogący zamieniać się miejscami. W Mortal Kombat 11 w kilku trybach pojawiały się przedmioty, pozwalające na aktywację kilku ataków innych postaci, co sprawiało, że na chwilę wskakiwały do walki. 

Premiera

Datę premiery podano na 19.09.2023 r. Obok tej informacji znajdziemy jeszcze jedną, mniej radosną. Postać Shang Tsunga będzie dostępna wyłącznie w przedsprzedaży. Podobne rozwiązanie miało miejsce poprzednio, z imperatorem Shao Kahnem

Nie oczekiwałbym, że tak zostanie na zawsze. Chwilę po premierze jedenastki Shao Kahn był dodawany kodem w edycjach pudełkowych bądź do kupienia jako DLC. W PlayStation Store wyceniony jest na 27 złotych, co jest standardową ceną za samodzielną postać. Podejrzewam, że cierpliwi gracze z czasem zobaczą Shanga do zakupu, co jednocześnie zdradzi, ile będą kosztować nas nowi wojownicy.

Wysmakowane trzydziestolecie

Ed Boon podsycał zainteresowanie nową częścią przy okazji obchodów trzydziestolecia serii. O materiale promocyjnym oraz planach na przyszłość marki pisałem w poprzednim artykule.

Czytaj także: https://innpoland.pl/193829,nowa-czesc-mortal-kombat-ed-boon-chce-przywrocic-nostalgie-za-jedynka

W materiale promocyjnym widzimy fragmenty nie tylko z najnowszych tytułów spod znaku smoka, ale i starszych dzieł - jak kreskówka Mortal Kombat: Defenders of the Realm (1996) czy serial aktorski Mortal Kombat: Conquest (1998-1999).

Fenomen zaczął się w 1992 roku, bijatyką wykonanej techniką digitalizacji wideo. Gra wywołała kontrowersje związane ze swoją brutalnością, realistyczną na swoje czasy.