Temu pomysłowi PiS przyklasną mali przedsiębiorcy. Koniec z nieżyciowym limitem

Konrad Bagiński
24 lipca 2023, 20:00 • 1 minuta czytania
Rząd PiS po raz kolejny ułatwia działalność gospodarczą na małą skalę. Od niedawna mamy zwiększony limit przychodu, do którego nie trzeba zakładać firmy. W drodze są kolejne zmiany: zmiana rozliczenia z miesięcznego na roczne. Dzięki temu bardzo mali przedsiębiorcy nie będą musieli płacić składek ZUS, jeśli zarobią mniej niż 32400 zł rocznie.
Propozycja rządu to ukłon w stronę rzemieślników, twórców ludowych i bardzo małych przedsiębiorców. MAREK LASYK/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na początku lipca w Sejmie pojawił się projekt ustawy o ograniczaniu biurokracji i barier prawnych. Proponowane przepisy zakładają m.in. wprowadzenie rocznej, a nie miesięcznej kwoty przychodu, do wysokości której możliwe jest prowadzenie tzw. działalności nieewidencjonowanej. Projekt skierowano do opinii do organizacji samorządowych.


Działalność nierejestrowana to działalność na małą skalę, której prowadzenie nie wymaga dokonywania formalności, w tym rejestracji firmy w CEIDG i opłacania składek ZUS. Po zmianach, które weszły w życie 1 lipca maksymalna kwota, jaką można zarobić miesięcznie, aby uniknąć konieczności zakładania działalności gospodarczej, to 2700 zł, czyli 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. Przed lipcem stawka limitu dla działalności nierejestrowanej wynosiła 50 proc. płacy minimalnej.

– Problem jednak dotyczy osób, które zarabiają na przykład sezonowo lub tworzą przez dłuższy czas jakiś produkt, a następnie go sprzedają. W takiej sytuacji wartość dochodu może przekroczyć 2700 zł i zmuszałoby to do założenia działalności gospodarczej. Dlatego pojawił się projekt ustawy o ograniczaniu biurokracji i barier prawnych – tłumaczy Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt.

Na mocy przepisów ustawy przez cały rok nie można byłoby osiągnąć przychodu przekraczającego dziewięciokrotność minimalnego wynagrodzenia, czyli obecnie 3600 zł x 9 = 32 400 zł. W ten sposób nie trzeba by było zakładać działalności gospodarczej.

Ukłon w stronę przedsiębiorców?

Ekspert inFakt wskazuje, że proponowana zmiana jest odpowiedzią na postulaty, w których wskazywano, że aktualnie obowiązująca regulacja uniemożliwia prowadzenie tzw. działalności nieewidencjonowanej wielu osobom, np. rękodzielnikom czy rzemieślnikom. Potrzebują oni więcej czasu niż miesiąc na wytworzenie określonych wyrobów, za które uzyskują często cenę wyższą niż określony aktualnie w ustawie miesięczny limit 2700 zł.

– Projekt ustawy umożliwia prowadzenie takim osobom działalności bez konieczności rejestracji firmy w CEIDG. Proponowana zmiana może przyczynić się do zwiększenia aktywności obywateli, pozwalając wielu nowym osobom podejmować legalnie dodatkową działalność zarobkową – wskazuje Piotr Juszczyk.

Krótsza przerwa między prowadzeniem działalności

Celem proponowanych zmian jest również skrócenie okresu "karencji" z 60 do 24 miesięcy, które muszą upłynąć od zakończenia prowadzenia działalności gospodarczej do podjęcia tzw. działalności nieewidencjonowanej. Oznaczałoby to, że jeśli ktoś prowadził działalność gospodarczą 2,5 roku temu, to teraz po upływie 24 miesięcy mógłby dodatkowo zarabiać na działalności nierejestrowanej.

Projekt ustawy zakłada również takie samo skrócenie okresu od dnia ostatniego zawieszenia lub zakończenia działalności do skorzystania z tzw. ulgi na start w zakresie obowiązkowych ubezpieczeń społecznych.

Zdaniem eksperta inFakt proponowane zmiany to z pewnością krok we właściwym kierunku, ponieważ miesięczny limit może łatwo zostać przekroczony. Roczny próg zapewnia większą elastyczność i ułatwia prowadzenie działalności nierejestrowanej.