Konferencja prezesa NBP. Glapiński: Może się zdarzyć lekka recesja
W czwartek 5 października 2023 roku wystąpił na oficjalnej konferencji prezes NBP Adam Glapiński. – Niestety żyjemy w trudnym czasie kampanii wyborczej. Ja się do tego w ogóle nie będę odnosił, do wszystkich wypowiedzi, które miejsce mają teraz. One są niezmiernie głupie, idiotyczne – powiedział o medialnych komentarzach prezes NBP.
Konsensus analityków zakładał ruch w dół właśnie o 25 pb., ale tak dużego rozstrzału oczekiwań odnośnie do decyzji nie było już dawno. Z 21 instytucji ankietowanych przez "Parkiet" trzy oczekiwały, że stopy pozostaną bez zmian, 11 oczekiwało cięcia o 25pb., sześć – o 50 pb., a jeden – o 75pb.
Tak wyglądają stopy procentowe po najnowszej decyzji RPP:
- stopa referencyjna: 5,75 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,00 proc.),
- stopa lombardowa: 6,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,50 proc.),
- stopa depozytowa: 5,25 proc. w skali rocznej (poprzednio 5,50 proc.),
- stopa redyskonta weksli: 5,80 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,05 proc.),
- stopa dyskontowa weksli: 5,85 proc. w skali rocznej (poprzednio 6,60 proc.).
Adam Glapiński komentuje inflację
– Ci ludzie są nierzeczywiści jacyś. Powinni pamiętać ci pseudoekonomiści, że to, co mówią, to zostaje i w internecie nic nie ginie. Inflacja proszę państwa - spada, gwałtownie i szybko. W ostatnich miesiącach spadła ponad połowę. W ostatnich pięciu miesiącach - ceny nie rosną – stwierdził.
– Dokładnie wzrosła o 0,01 procenta. Ta informacja jest czymś, czego zagraniczne media w Polsce nie chce dopuścić do opinii publicznej – kontynuował prezes apolitycznego banku NBP, prezentując dane z GUS. – Przecież to jest bardzo radosny fakt. I wszyscy na to pracowaliśmy – dodaje.
– Miesiąc temu nastąpił radosny moment, kiedy przestaliśmy być w wysokiej inflacji. I to jest niedopuszczalne do opinii publicznej. To jest fakt – podsumował Adam Glapiński. Obecną inflację określił jako "umiarkowaną" i powiedział, że to o wiele milsza nazwa. Ma ona następnie zmierzać do inflacji "pełzającej".
– Kraj, który rozwija się szybciej, ma zawsze wyższą inflację. I to nie jest dramat, to nie jest zło, to nie są błędy. Bo tak jest. Polska, Rumunia, kraje, co się zawsze szybko rozwijają, to mają wyższą tę inflację – pociesza Adam Glapiski. – Przepraszam bardzo, że ten temat pojawił się przed wyborami! Mogła się pojawić kiedy indziej, ale pojawiła się akurat teraz. A przecież inflacja leci na łeb na szyję. Proszę zobaczyć, o, jak spada – tłumaczy prezes NBP, krytycznie wypowiadając się o łączeniu tematów kampanii wyborczej z decyzją RPP.
Powiązanie inflacji z cenami paliw i apel do mediów
– Ja z polityką skończyłem 30 lat temu – ogłosił prezes NBP. Informacje podawane przez "niebieską stację" określił jako "kłamstwa całą dobę" w kontekście tematu inflacji i zależności z cenami paliw. – Rozumiem, ale nie usprawiedliwiam. To jest świństwo, to jest szkodzenie krajowi. Opamiętajcie się! – nawoływał do niezależnych mediów i opinii ekspertów. Określił ich jako zaczadzonych politycznie i antypatriotycznych. Współczesne media porównał również do mediów zza PRL, zachęcając młodzież do niesłuchania ich.
– Dawno nie było takiej niepewności, co będzie dalej na świecie. Ale nie rozmawiajmy o jakiś dyrdymałach, za przeproszeniem! Jak teza, że ta inflacja została sztucznie obniżona – dodał, odnosząc się również do sytuacji z cenami Orlenu. – Jaki jest wpływ cen paliw na ten wynik? No żaden! Doktorzy, politycy, no opamiętajcie się! Jak można tak kłamać, całą dobę, na okrągło. Nie ma takiego wpływu – zapewniał Adam Glapiński.
– Kłamać, ale trochę – dodał, kontynuując apel do właścicieli "95 proc." mediów o ukazywanie faktów. – Powtarzam: to nie ma nic wspólnego z polityką.
Komentarz o decyzji RPP
– Bardzo źle, że stopy rosną. Teraz bardzo źle, że maleją. Media mówią, że wszystko jest źle. Źle, bo jest w Polsce. Ale jest przecież bardzo dobrze. Jakby było źle, to bym powiedział – mówił o obniżce stóp procentowych Adam Glapiński. – Pokonaliśmy tę hydrę wysokiej inflacji, do której doprowadziły te globalne szoki.
Szczegółów rozmów o decyzji RPP nie mógł wyjawić.
– Czy jest widoczna radość ludzi na ulicy, że pokonaliśmy tę inflację? Nie, przez te media o których mówiłem. Poziom inflacji jest nawet niższy, niż ten, co przewidywał NBP. A nasze prognozy są bardzo konserwatywne i ostrożne – tłumaczył prezes, po czym dodał:
– Nasze projekcje są cały czas najlepsze. Tak było, jest i zapewniam państwa - będzie w przyszłości.
– Dokonując decyzji, wczoraj braliśmy pod uwagę to, że od pięciu miesięcy poziom cen nie tylko rośnie, ale nawet się obniżył – kontynuował. – Nie wiem, czy to do ludzi dotarło. Pewnie nie, bo są zarzucani kłamstwem od rana do wieczora.
Rada Polityki Pieniężnej brała pod uwagę projekcje wskazujące na spadek inflacji, w tym poniżej 4 proc. w pierwszym kwartale przyszłego roku. NBP zakłada, że wyniesie 5 proc. Adam Glapiński zapewniał, że RPP nie brała pod uwagę upustów cen w sieciach sklepów i kart lojalnościowych, dzięki którym konsumenci płacą mniej.
"Może zdarzyć się lekka recesja"
– Wśród przedsiębiorców nastroje są takie, że każdy patrzy, jakby mógł schodzić z cenami w dół. To są bardzo ostre procesy, schodzenia do normalnej sytuacji. Nie chcemy zejść poniżej, żeby pojawiła się recesja. Może zdarzyć się lekka recesja, to nic strasznego, ale przewidywany jest lekki wzrost – powiedział prezes NBP.
Opowiadał, że spada popyt, przez co przedsiębiorcy nie mają komu sprzedawać produktów po niższych cenach. Przyznał, że nie utrafili w lipcowej projekcji i gospodarka ma się gorzej, niż było przewidywane.
Polska będzie bogatsza od zachodu
Wskazał na 7 proc. wyższy PKB niż w Niemczech czy Czechach. Kraje bogatsze i rozwinięte określił jako "stare" i obciążone imigracją. Powiedział, że w ciągu 6 lat nasz PKB podniósł się o jedną trzecią. Prognozuje, że za 8-10 lat będziemy bogatsi od Francji, Wielkiej Brytanii, a znacznie bogatsi od Hiszpanii, Portugalii i Włoszech. Dodał, że tym krajom euro nie służy. Określił Polskę jako atrakcyjne miejsce do inwestycji kapitału zagranicznego.
– Czy to jest jakaś fantazja? Nie, to wynika czarno na białym. Z długiego okresu –podsumował. – Ja się z tego bardzo cieszę. Dziwi mnie, że ktoś może się tym martwić.
Raty kredytów po decyzji RPP
Druga z rzędu obniżka stóp procentowych to dobra informacja dla wszystkich kredytobiorców, ponieważ spadną raty kredytów.
Jak wskazuje redakcji INNPoland.pl Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera, w przypadku kredytu na kwotę 300 tys. zł, na 30 lat, udzielonego w kwietniu 2021 r., taka obniżka zmniejsza ratę o niecałe 50 zł.
– Warto jednak dodać, że raty nie zależą bezpośrednio od poziomu stóp NBP, ale od stawki WIBOR. Stawka WIBOR 3M spadła natomiast do 5,74 proc., czyli o 1,16 pp. w porównaniu z sierpniem, a więc mocniej niż stopy NBP – tłumaczy nam ekspert.
W takiej sytuacji rata wspomnianego kredytu spadnie z 2 401 zł do 2 168 zł. Spadek będzie większy niż początkowe 100 zł, ponieważ banki zazwyczaj aktualizują oprocentowanie raz na 3 miesiące lub raz na 6 miesięcy, więc zmiana uwzględni jednocześnie obniżkę wrześniową i październikową.
Mimo tego rata kredytu będzie i tak wyższa i to 995 zł niż w początkowym okresie spłaty. Dzięki rekordowo niskim stopom procentowym (wprowadzonym w czasie pandemii COVID-19) rata opiewała na 1 173 zł.
Co dalej ze stopami procentowymi?
– Realizuje się scenariusz deinflacyjny, który RPP zakłada – powiedział Adam Glapiński.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w ocenie ekspertów dalsze obniżki stóp procentowych będą uzależnione od wzrostu cen. W tym kontekście kluczowy będzie raport o inflacji, który NBP opublikuje w listopadzie 2023 r.
– Jeśli inflacja dalej ma spaść do zakresu celu na koniec 2025 r., kolejne obniżki będą możliwe. Jeśli jednak nowy raport pokaże odsunięcie osiągnięcie celu na 2026 r., perspektywy obniżek mogą zostać ograniczone – tłumaczył w komentarzu Michał Stajniak CFA, wicedyrektor Działu Analiz XTB.
Tuż po tym, jak kolejna obniżka stóp procentowych ujrzała światło dzienne, Ministerstwo Finansów nagle odwołało konferencję Sobonia.
Wiceminister ograniczył swój komentarz wyłącznie do wpisu na Twitterze. W treści przekonuje, że decyzja jest "zgodna z oczekiwaniami rynkowi" i prezentuje dane o "szybkim spadku inflacji".
Czytaj także: https://innpoland.pl/199399,konferencja-sobonia-o-decyzji-rpp-resort-o-tym-dlaczego-nagle-ja-odwolano