17-latka stała na czele gangu okradającego seniorów. Perfidne oszustwo "na lekarza"
Policjanci, z którymi się skontaktowaliśmy, twierdzą, że dziewczyna była "odbierakiem". To ona miała bezpośredni kontakt z wprowadzonymi w błąd seniorami, którzy myśleli, że pomagają w dobrej wierze.
Areszt dla 17-latki, która oszukiwała emerytów w Zabrzu
Nastolatka została zatrzymana na gorącym uczynku w poniedziałek 23 października. Wpadła w ręce policjantów zaraz po odebraniu pieniędzy od jednej ze swoich ofiar. Policjanci z Zabrza, z którymi rozmawialiśmy, cieszą się z sukcesu, ponieważ dzięki ich pracy ustało się odzyskać środki finansowe pochodzące z przestępstwa.
– W chwili zatrzymania oszustki pokrzywdzone zabrzanki nie zdawały sobie nawet sprawy z tego, że zostały oszukane. W tym wypadku oszuści dzwonili do swoich ofiar i wzbudzali w nich silne emocje, informując o chorobie bliskiej osoby. Dodawali, że niezbędnym jest przekazanie gotówki, aby osoba najbliższa mogła skorzystać z drogiego leczenia, które jest jedyną szansą na wyzdrowienie – poinformowali policjanci z Zabrza.
Ustaliliśmy, że już wcześniej wobec tej samej 17-latki sąd stosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. To jednak nie powstrzymało jej przed popełnieniem kolejnego przestępstwa. Sebastian Bijok potwierdził w rozmowie z nami, że nastolatka była wcześniej notowana za podobne przestępstwo.
Wcześniej była notowana za podobne przestępstwo. Wiem, że toczyło się postępowanie, ale nie wiem, czy zostało już zakończone. Był wobec niej wcześniej stosowany środek zapobiegawczy do podobnego przestępstwa. Areszt został zastosowany wczoraj. Nastolatka została doprowadzona do sądu, który przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie wobec niej środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy
Za popełnione przestępstwo nastolatce grozi do 8 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, ponieważ przed sądem odpowie za popełnienie przestępstwa z art. 286 kodeksu karnego.
Oszustwo na lekarza. Ofiary znajdują w książce telefonicznej
Oszuści najczęściej korzystają ze starych książek telefonicznych. To w nich wyszukują swoje potencjalne ofiary, do których dzwoni wyszkolony przestępca. Podczas rozmowy informuje swojego interlokutora, że jest lekarzem i dzwoni ze szpitala, gdzie miał trafić bliski ofiary, który uległ wypadkowi.
Przestępcy wprowadzają w błąd seniorów, mówiąc, że pilnie potrzebne są pieniądze na przeprowadzenie zabiegu ratującego zdrowie i życie wyimaginowanej ofiary.
– Oszust może również poinformować, że środki są konieczne do zakupu lekarstw, które są drogie i trudno dostępne, a jedynie ich zastosowanie może pomóc w powrocie do zdrowia bliskiej osoby. Fałszywy lekarz często nie pozwala przerwać połączenia, aby senior nie miał możliwości zastanowić się spokojnie nad zaistniałą sytuacją lub skonsultować się jej z kimś bliskim. Przestępca tak prowadzi rozmowę, że starsi ludzie informują go, gdzie przechowują swoje oszczędności – wyjaśnia mł. asp. Sebastian Bijok.
Jak chronić się przed oszustwem?
Policjant w rozmowie z INNPoand przyznaje, że do podobnych przestępstw nadal dochodzi w całym kraju. Policja apeluje do seniorów o zgłoszenie każdego przypadku podejrzanego połączenia telefonicznego, w którym pada sugestia przekazania obcej osobie pieniędzy na rzekome leczenie, ratowanie życia czy pomoc w policyjnej akcji.
– Apelujemy również do osób, które w swym otoczeniu mają osoby starsze – rozmawiajcie z seniorami na temat oszustw! Przestrzegajcie ich przed telefonicznymi próbami wyłudzeń pieniędzy! Dzięki takim rozmowom możecie zaoszczędzić nie tylko oszczędności, które senior odda fałszywemu lekarzowi, ale przede wszystkim mnóstwo związanego z tym stresu – kończy rozmowę z nami rzecznik policji z Zabrza.