Znana fabryka upada po 30 latach. Meble sprzedają za pół darmo

Maria Glinka
30 października 2023, 12:52 • 1 minuta czytania
Fabryka mebli Klose zamyka się po 30 latach działalności. Już niedługo ruszy ogromna licytacja mebli, którą ogłosiła skarbówka. "Tak się wykańcza Polaków i polski biznes" – czytamy wśród komentarzy w internecie.
Znana fabryka mebli upada po 30 latach. Fot. Stanislaw Bielski/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Fabryka mebli upada po 30 latach

Fabryka mebli Klose w Nowem koło Świecia (woj. kujawsko-pomorskie) zmaga się z problemami finansowymi, które zmusiły jej właścicieli do drastycznych kroków. Portal lokalny extraswiecie.pl donosi, że po 30 latach działalności firma zostanie zamknięta.


Trudności finansowe pojawiły się już w czasie pandemii COVID–19, ale gwoździem do biznesowej trumny okazała się wojna w Ukrainie. Firma popadła w długi, a ratunkiem przed roszczeniami wierzycieli miało być postępowanie sanacyjne. Ten plan się nie powiódł.

"Gazeta Wyborcza" podaje, że pod koniec grudnia 2022 r. spółka ogłosiła poszukiwania inwestorów, ale pod koniec czerwca 2023 r. wstrzymała produkcję. Obecnie trwa postępowanie upadłościowe przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy.

Fabryka mebli Klose zatrudniała około 200 osób. Część z nich już się zwolniła i znalazła pracę w innym zakładzie. Pozostali nadal oficjalnie pracują w fabryce mebli, ale nie dostają pensji. W obliczu wstrzymania produkcji nie mają nawet po co przychodzić do zakładu.

Lokalny serwis zwraca uwagę, że problemy finansowe fabryki są tak ogromne, że nie stać jej nawet na zwolnienia grupowe. Brakuje bowiem pieniędzy na odprawy. Firma ma zaległości nie tylko wobec kontrahentów, lecz także wobec ZUS–u i Urzędu Skarbowego.

Meble pójdą na licytację

W związku z tak trudną sytuacją do akcji wkroczyła skarbówka, która ogłosiła drugą licytację mebli z fabrycznego magazynu. Pójdą pod młotek 3 listopada 2023 r. o godz. 10:00 przy ul. Fabrycznej 5 w Nowem.

Ceny mają być niższe o połowę. Na liście licytacji jest około 80 różnych mebli np. stoliki, sofy, narożniki, szafki, krzesła i witryny. Ceny wywoławcze wahają się od 450 zł (np. za stolik) do nawet 12,5 tys. zł (stół olejowany).

Początki niemieckiej firmy Kolekcja Mebli Klose sięgają 1992–1993 r. Założyciel spółki Heinz Klose przejął od Skarbu Państwa trzy zakłady Pomorskiej Fabryki Mebli. Od tamtego czasu prowadziła firma produkcję w Nowem, a także w Czersku i Gościcinie (woj. pomorskie).

Coraz więcej dłużników w branży meblarskiej

Fabryka mebli Klose to niejedyna firma z tej branży, która zmaga się z wielkimi problemami finansowymi. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w fabryce w Goleniowie Ikea zwolniła 130 osób.

Z kolei w połowie września zakłady Maja w Wittichenau w północno-wschodniej Saksonii w Niemczech ogłosiły, że zostały zamknięte. Pracę straciło tysiąc osób.

Największym wyzwaniem dla branży jest opłacanie bieżących zobowiązań. – W okresie od lipca 2022 do lipca 2023 w bazach BIG InfoMonitor i BIK przybyło tu 249 przedsiębiorstw z przeterminowanymi zobowiązaniami. Obecnie aktywnych, zawieszonych i zamkniętych firm z zaległościami jest niemal 2,8 tys., czyli 5,5 proc. w całej branży. Z problemami borykają się zatem nie tylko podmioty, które miały je już wcześniej, ale także firmy, które dotychczas były solidnymi płatnikami – przekazał Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, w ciągu zaledwie 12 miesięcy zaległości firm z branży meblarskiej wzrosły o 3 proc. Ich wartość to ponad 266 mln zł.