Kiedyś to było normalne. Dziś, gdy zrobisz to z psem, dostaniesz 500 zł mandatu

Konrad Bagiński
20 stycznia 2024, 12:11 • 1 minuta czytania
Kiedyś przywiązanie psa pod sklepem na czas zakupów było czymś absolutnie normalnym. Dziś już nie: o niepozostawianie psów pod sklepami apelują aktywiści. A prawodawca dorzucił coś od siebie: za pozostawianie zwierzęcia bez opieki w miejscu publicznym, a więc za brak nadzoru nad psem, opiekun może spodziewać się 500 zł mandatu.
Zostawienie psa przed sklepem może kosztować człowieka nawet 500 złotych. Ananthu / pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pies przywiązany pod sklepem i czekający, aż właściciel zrobi zakupy to ciągle częsty widok. Dla wielu osób, szczególnie samotnych, to jedyna opcja na połączenie zakupów i spaceru z psem. To niestety błąd.


"Wiele osób bagatelizuje problem pozostawiania psa pod sklepem lub w ogóle go nie dostrzega. Jednak, gdy się dobrze zastanowić, nie zostawilibyśmy pod marketem małego dziecka czy roweru bez zapięcia? Dlaczego więc fundujemy to naszym pupilom? Dlaczego ufamy ludziom na tyle, by zostawić bez opieki nasze ukochane zwierzę?" – pisze na swojej stronie warszawski oddział Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (OTOZ).

"Twojemu psu może stać się krzywda! Może go kopnąć jakiś zwyrodnialec, może go potrącić rowerzysta, może go pogryźć jakiś inny pies, który będzie przechodził bez smyczy. Może w końcu zostać otruty przez jakiegoś sadystę, który w kawałku kiełbasy poda Twojemu psu trutkę" – pisze z kolei braniewski oddział tej organizacji.

I nie są to przykłady z palca wyssane. Aktywiści opisują kilka podobnych sytuacji. Zdarzają się właściciele, którzy zapominają o przywiązanych pod sklepem psie. Ale był też głośny przypadek mężczyzny, który podszedł do uwiązanej pod sklepem suczki i bez żadnego powodu kopnął ją w głowę.

"Pies nie ma poczucia upływającego czasu, nie wie, gdzie poszedł właściciel i czy w ogóle po niego wróci. Takie pozostawienie psiaka przed sklepem może skończyć się tragicznie. Skutkami tego może być m.in.: kradzież, pobicie lub inna krzywda wyrządzona przez ludzi, pogryzienie przez innego psa, ucieczka (np. po odwiązaniu przez kogoś), lęk psa" –pisze OTOZ Warszawa.

Prawo również chroni psa

Z artykułu 77 Kodeksu wykroczeń, który mówi o braku zachowania ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia wynika, iż za zostawienie psa przed sklepem może grozić mandat w wysokości 500 złotych.

Przypomnijmy, że przechadzka z własnym czworonogiem również może skończyć się mandatem. Zgodnie z rozporządzeniem z marca 2021 roku, za niedopilnowanie zwierzęcia grożą wysokie kary.

Oczywiście jeśli pies jest wytresowany i wykonuje polecenia opiekuna, w pewnych sytuacjach smycz może nie być potrzebna. Jednak gdy przepisy wejdą w życie, za "niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia" można dostać grzywnę od 50 do 250 zł.

Zatem właściciele psów, które są bez smyczy w miejscu publicznym, np. w autobusie, mogą się liczyć z mandatem w wysokości 250 złotych. Z kolei gdy zwierzę jest szczególnie niebezpieczne i swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, kara może być dwa razy wyższa.