Dane o sprzedawcach trafią do skarbówki. 17 milionów Polaków na celowniku
Zgodnie z przepisami projektu ustawy, platformy internetowe będą zobowiązane do przekazywania organom podatkowym danych dotyczących określonych sprzedawców oraz transakcji. Oznacza to, że organy podatkowe będą miały dostęp do informacji o sprzedaży dokonywanej na tych platformach, co umożliwi im skuteczniejsze egzekwowanie przepisów podatkowych.
Dane sprzedawców trafią do skarbówki – nowe przepisy
Dyrektywa DAC7 ma na celu poprawę współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania między państwami członkowskimi Unii Europejskiej. Projekt ustawy ma zatem za zadanie implementować te przepisy do polskiego prawa, co stanowi kolejny krok w procesie harmonizacji przepisów podatkowych na szczeblu unijnym.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Ministerstwo Finansów podejmuje próbę wprowadzenia zmian w tym zakresie. Już w lutym 2023 roku, za rządów Prawa i Sprawiedliwości, resort przekazał do uzgodnień i konsultacji publicznych projekt w tym zakresie. Mimo że resort podkreślał wówczas pilną potrzebę wdrożenia dyrektywy DAC7, projekt nie został jednakże przedłożony pod obrady rządu Mateusza Morawieckiego.
Nowe przepisy rząd Donalda Tuska odziedziczył po poprzedniej ekipie sprawującej władzę.
Liczne transakcje pod lupą skarbówki
Ministerstwo Finansów ogłosiło planowane zmiany w obowiązkach raportowania transakcji, wyłączając z tego obowiązku osoby dokonujące okazjonalnej sprzedaży używanych przedmiotów, takich jak ubrania czy sprzęt. Nowe przepisy mają na celu ułatwienie życia drobnym sprzedawcom i zmniejszenie biurokracji w obrocie handlowym.
Zgodnie z zapowiedziami Marcina Lachowicza, rzecznika Ministerstwa Finansów, obowiązek raportowania będzie dotyczył tylko tych sprzedawców, którzy dokonują ponad 30 transakcji lub transakcji o łącznej wartości przekraczającej 2 tysiące euro. Jest to krok, który ma na celu skoncentrowanie uwagi fiskusa na większych podmiotach handlowych, które generują większy przepływ finansowy.
Projekt ustawy przewiduje szczegółowe kryteria wyłączenia z obowiązku raportowania. Osoby, którym platforma handlowa umożliwiła wykonanie mniej niż 30 transakcji w danym okresie sprawozdawczym oraz których łączne wynagrodzenie nie przekroczyło 2 tysięcy euro, nie będą zobowiązane do zgłaszania swoich transakcji.
Dodatkowo nowe przepisy określają, że kwoty w euro zostaną przeliczone na złotówki według średniego kursu walut ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z pierwszego dnia roboczego danego okresu sprawozdawczego. W obecnej sytuacji kwota 2 tysięcy euro to około 8,9 tysiąca złotych.
Czytaj także: https://innpoland.pl/175146,olx-zgloszenie-oszustwaKupujący może spać spokojnie
Zgodnie z projektem ustawy, w przypadku sprzedawców będących osobami fizycznymi, operator platformy handlowej będzie zobowiązany przekazać szefowi Krajowej Administracji Skarbowej określone dane dotyczące transakcji. Przepisy precyzyjnie określają zakres tych danych i wyraźnie wyłączają możliwość identyfikacji konkretnych nabywców.
Nowe regulacje mają na celu głównie kontrolę nad działalnością sprzedawców, szczególnie tych, którzy osiągają większe obroty lub wykonują większą liczbę transakcji. Zapewnienie prywatności klientów pozostaje priorytetem, a organy podatkowe nie będą miały dostępu do informacji o konkretnych zakupach osób fizycznych.
Mimo tych zapewnień niektórzy eksperci wciąż wyrażają obawy co do możliwości nadużyć czy nieautoryzowanego dostępu do danych osobowych. Dlatego też projekt ustawy będzie poddany szczegółowej analizie i dyskusji, aby zapewnić odpowiedni balans między ochroną danych osobowych a efektywnym egzekwowaniem przepisów podatkowych.