"Playboy" znowu flirtuje z technologią. Na okładkę trafiła... modelka stworzona przez AI
Doczekaliśmy się czasów, gdy wirtualne dziewczyny przyciągają setki tysięcy ludzi na swoje social media, prowadzą konta OnlyFans czy pracują jako influencerki dla dużych marek. To była kwestia czasu, nim taka trafi na okładkę magazynu dla panów. "Playboy" nie wstydzi się technologii i honorował już wyidealizowane kobiety wirtualnego pochodzenia, co uczynił teraz dla Samanthy.
Samantha Everly na okładce
Modelka ma rzekomo 23-lata, idealne ciało i należy do gatunku kobiet wygenerowanych z pomocą AI. Mówiąc gatunek, nie mam na myśli, że ma jakąkolwiek świadomość. Lwia część modelek cyfrowych należy do tworów, których celem jest przyciąganie spragnionych piękna widzów i wyciąganie z nich pieniędzy, często z pomocą chatbota, który nadaje im osobowość.
Pół roku Samanthę Everly stała milionerką. Fortunę zarobiła dzięki subskrypcji dla dorosłych. Można ją bowiem wynająć, by wcielała się w dziewczynę i obdarowywała chętnego pozytywnymi treściami.
"Playboy Mexico" uzasadnia swoją decyzję przez zawrotne tempo, w jakim wzrosła popularność cyfrowej modelki. W magazynie ukazał się wywiad z Samanthą, że modelka "zwierza się", że trafienie na okładkę "Playboya" jest dla niej zaszczytem. Pojawiło się stwierdzenie, że "gdyby mogła marzyć, marzyłaby o tym".
Zapowiedź o modelce AI na okładce pojawiła się w lutowym "Playboy Mexico", fani przyjęli to z ostrożnością. Redaktor naczelny uważa, że to potwierdzenie zaangażowania magazynu w inkluzywność.
Marka Playboy nie jest jednak pierwszą, która umieściła wizerunek kobiety wygenerowany przez AI. W 2023 roku ukazało się lipcowe wydanie "Autobabes" z odmłodzoną wersją 53-letniej Giny Stewart (znanej jako "najgorętsza babcia") wygenerowaną przez AI. Gina, jeden z króliczków Playboya, zaczęła stosować zdjęcia kreowane przez sztuczną inteligencję zdjęcia jako zabawę i odciążenie od normalnej pracy kilka razy w miesiącu. Jej wirtualna kopia szybko zyskała popularność. Zachodnie media podają Ginę jako pierwszą modelkę AI.
Playboy i cyfrowe kobiety
Wirtualna modelka na okładce "Playboya" nie powinna jednak być dużym zaskoczeniem. Przypominamy, że magazyn pokazywał również postacie z gier wideo. Szczególnie warto podkreślić tutaj Triss Merigold z Wiedźmina, na okładce polskiego wydania z maja 2011 roku. Bohaterka została w pełni potraktowana jako główna gwiazda magazynu, a nie tylko jako ciekawostka, której obecność na okładce miała przyciągnąć graczy.
Pierwszą kobietą z gier wideo na okładce Playboya była Rayne, z serii Bloodrayne, w październikowym numerze z 2004 roku. I mówimy tutaj o użyciu samych cyfrowych grafik, ponieważ na łamach pisma pojawiały się także kobiety grające konkretne postacie.
Jak Lara Croft z serii Tomb Raider, której modelka Nell McAndrew miała sesję w sierpniowym numerze z 1999 roku. Playboy zorganizował również specjalny film na uhonorowania 20-lecia Tomb Ridera w 2016 roku, gdzie króliczek Pamela Horton przebrała się za Larę.
Influencerki AI
Stworzone przez marki albo prywatnych twórców marki działają już od kilku lat. Ich fani są doskonale świadomi, że tych kobiet nie ma. Jednym z najstarszych przykładów jest Shy Yume. Powstała w 2019 roku w wyniku głosowania 50 tys. użytkowników portalu pornograficznego xHamster.
Do jej kreacji internauci mieli podać cechy swojej "idealnej kobiety", z których narodziła się ta influencerka. Jej rola? Zaangażowanie osobiste z fanami strony i oszczędności na tworzeniu treści marketingowych przez AI.
Czytaj także: https://innpoland.pl/196415,influencerzy-stworzeni-przez-ai-maja-miliony-fanow-promuja-duze-marki