Google nadrabia zaległości. Ich wyszukiwarka doczeka się wyczekiwanej aktualizacji

Sebastian Luc-Lepianka
13 kwietnia 2024, 08:36 • 1 minuta czytania
Monopolista na rynku wyszukiwarek w końcu idzie z duchem czasów i testuje rozwiązanie, które ułatwi przeglądanie krótkich form wideo. Nowy filtr ma dołączyć do listy funkcji w wyszukiwarce Google.
Ekspert zauważył test nowego filtru w wyszukiwarce. Fot. Nur Photo/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Krótkie formy wideo, spopularyzowane przez TikTok są niemal wszędzie i wpisały się już w standardy mediów społecznościowych. Jest ich także zatrzęsienie, a wyszukiwanie ich potrafi sprawić ból głowy. Google wreszcie zabiera się za problem i testuje filtr "Krótkie filmy" (Short videos).


Krótkie filmy w Google

Nowy filtr zauważył w aplikacji Google Search na Android popularny ekspert od tego systemu, AssembleDebug, zawiadamiając serwis PiunikaWeb. Filtr umiejscowił się między "Grafiką" a "Zakupami". Serwis donosi, że nowy filtr szybko zniknął i prawdopodobnie znajduje się we wczesnych fazach testowania.

Jest prawdopodobne, że jeśli eksperyment się powiedzie, wyszukiwanie po krótkich wideo wejdzie na stałe w ofertę wyszukiwarki Google. I zapewne będzie działać jak pozostałe - gdy wpiszemy np. Szymon Hołownia, wyświetli nam krótkie materiały o marszałku Sejmu z różnych mediów społecznościowych, tak jak filtr "Wideo" wyświetla dłuższe nagrania z jego udziałem.

Ulepszenia przeglądarki Google

Testy systemu indeksującego treści z TikToka i Instagrama trwają od 2020 roku. Do tej pory Google nie wprowadziło dedykowanego filtru do materiałów wideo krótkoformatowych.

W sierpniu ubiegłego roku gigant technologiczny informował o swoich planach ulepszenia wyszukiwarki przez wyposażenie jej w funkcje AI.

– Kiedy szukasz czegoś nowego lub szukasz wyjaśnienia pojęcia, możesz natknąć się na termin, którego nie rozumiesz lub po prostu chcesz uzyskać więcej informacji. Aby to ułatwić, wkrótce wprowadzimy ulepszenia naszych odpowiedzi generowanych przez sztuczną inteligencję na różne tematy lub pytania związane z nauką, ekonomią, historią i nie tylko – podało Google. W praktyce wyglądać to ma tak, że użytkownik najedzie kursorem na dane słowo i wyświetli się jego definicja i ilustracje.

Podczas Mobile World Congress 2024 w Barcelonie, 25 marca Google zaprezentowało funkcję z użyciem AI "Circle to Search" - czyli zaznaczenie pojedynczego obiektu na grafice albo w filmie, co ma automatycznie przekierowywać do wyszukiwania.

Czy Google jest w tyle?

Z pewnością uważa tak prezes startupu Perplexity, Avarind Srinivas. Jego wyszukiwarka Perplexity.ai ma być krokiem w przyszłość, którym rzuci wyzwanie Google.

"Wyszukiwarka Google będzie postrzegana jako coś przestarzałego" – czytamy jego wypowiedź w otrzymanej informacji prasowej. Startup powstał w sierpniu 2022 roku i oferuje coś, co sami twórcy określają jako hybrydę chatbota i wyszukiwarki.

Perplexity w wersji podstawowej, darmowej, również nie posiada zawężenia wyszukiwania po krótkich filmach. Możemy jednak skupić wyszukiwanie przez bota na YouTube i pomagać mu frazą "shorts".

Na samym początku działalności firma miała uzyskać już 75 mln dolarów, co szybko urosło do ok. 520 mln dolarów. Za częścią z przelewów, jak czytamy, miał stać Jeff Bezos, twórca Amazona. Perplexity miał wesprzeć także Tobias Lütke współzałożyciel platformy e-commerce Shopify oraz gigant na rynku chipów AI Nvidia.

Więcej przeczytacie na INNPoland.

Czytaj także: https://innpoland.pl/205577,jak-dziala-perplexity-wyszukiwarka-wspomagana-przez-ai-vs-google