INNPoland_avatar

Oni nazywają Google'a "przestarzałym". Startup rzuca wyzwanie gigantowi z pomocą Bezosa

Sebastian Luc-Lepianka

06 kwietnia 2024, 12:56 · 4 minuty czytania
Google pozostaje liderem na rynku wyszukiwarek. Często się słyszy, że kolejny pretendent rzuca im wyzwanie i tym razem ma być to startup Perplexity. Czy to kolejne starcie Dawida z Goliatem? Raczej Dawida, który do pojedynku zaciąga większego kolegę w postaci Jeffa Bezosa z miliardem dolarów. Co w ogóle oferuje pretendent?


Oni nazywają Google'a "przestarzałym". Startup rzuca wyzwanie gigantowi z pomocą Bezosa

Sebastian Luc-Lepianka
06 kwietnia 2024, 12:56 • 1 minuta czytania
Google pozostaje liderem na rynku wyszukiwarek. Często się słyszy, że kolejny pretendent rzuca im wyzwanie i tym razem ma być to startup Perplexity. Czy to kolejne starcie Dawida z Goliatem? Raczej Dawida, który do pojedynku zaciąga większego kolegę w postaci Jeffa Bezosa z miliardem dolarów. Co w ogóle oferuje pretendent?
Wyszukiwarka Perplexity vs. Google Fot. AA/ABACA/Abaca/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jeśli cokolwiek może poruszyć monolit Google'a, to sztuczna inteligencja. Wprawdzie Google sam próbuje z nią swoich sił, to wyniki dalej pozostawiają trochę do życzenia, szczególnie że konkurencja dynamicznie się rozwija. To właśnie wyszukiwarkę wspomaganą AI oferuje Perplexity. Mają ambicje, aby podbić rynek będący praktycznie pod monopolem Google'a. Co prawda z bajek wiemy, że gigantów zwykle pokonują maluczcy, ale tutaj do akcji wkraczają także inne olbrzymy.


Co to jest Perplexity?

Dyrektor generalny Perplexity, Avarind Srinivas, sam jest byłym pracownikiem OpenAI, czyli firmy stojącej za ChatGPT

"Wyszukiwarka Google będzie postrzegana jako coś przestarzałego" – czytamy jego wypowiedź w otrzymanej informacji prasowej. Startup powstał w sierpniu 2022 roku i oferuje coś, co sami twórcy określają jako hybrydę chatbota i wyszukiwarki.

Po dwóch latach działalności widać szybki rozwój Perplexity. W 2023 roku ich wyszukiwarka miała mieć obsłużonych już pół miliarda zapytań, a w lutym 2024 roku 50 milionów użytkowników – na komputerach (dane za serwisem Likeweb), iOS i Android. Szybki rozwój Perplexity zawdzięcza także szybkim zastrzykom gotówki.

Gigantyczne zastrzyki gotówki od Bezosa

Na samym początku działalności firma miała uzyskać już 75 mln dolarów, co szybko urosło do ok. 520 mln dolarów. Za częścią z przelewów, jak czytamy, miał stać Jeff Bezos, twórca Amazona. Perplexity miał wesprzeć także Tobias Lütke współzałożyciel platformy e-commerce Shopify oraz gigant na rynku chipów AI Nvidia.

Dlaczego Bezos nie tworzy swojej wyszukiwarki opartej na AI od podstaw? Przejmowanie, np. przez wcześniejsze relacje inwestorskie, to stała praktyka firm technologicznych. Tak przecież de facto zadziałał Microsoft z ChatGPT, a wcześniejszych przykładów jest bez liku. Choćby przejęcie WhatsApp przez Facebooka. Dzieje się tak z wielu powodów. Między innymi dlatego, że czasami w dużych korporacjach brakuje przestrzeni do ryzyka i tworzenia czegoś od podstaw lub takie firmy wolą najpierw przyjrzeć się, czy inwestycja własnego kapitału, również ludzkiego, w dany produkt naprawdę się opłaca. Bezos uznał, że warto dać szansę Perplexity.Marcin StypułaCEO Semcore, agencji marketingowej.

Twórca Amazona na początku marca br. ogłosił kolejne dofinansowanie dla rozwoju tego narzędzia. Według "Wall Street Journal" Perplexity finalizuje nową umowę finansowania o wartości około miliarda dolarów

Nie jest to pierwszy i pewnie nie ostatni romans Amazona z AI. Chociaż ostatni związek, zaczęty w 2016 roku jako autonomiczne sklepy z funkcją "Just Walk Out" okazał się być sterowany przez 1000 pracowników z Indii.

Jak działa Perplexity?

Narzędzie stworzone przez startup to coś, co Google chce dopiero mieć. Zamiast tradycyjnego wyszukiwania i stosu linków, AI interpretuje język naturalny i wychwytuje kontekst pytań, dostarczając dynamicznie odpowiedzi z dodatkowymi źródłami. Każde wyszukiwanie można doprecyzować, rozmawiając z chatbotem.

Dodatkowym udogodnieniem jest funkcja "skupienie", pozwalająca przeszukiwać określone części Internetu, jak Reddit, YouTube albo artykuły akademickie. Na INNPoland przeprowadziłem na nim test "na Łyska", który zdał celująco.

Oprócz własnego dużego modelu językowego Perplexity oferuje jeszcze, w pakiecie Pro za 20 dolarów miesięcznie, dostęp do innych modeli, jak GPT-4, Claude 2.1 czy… googlowski Gemini.

– W 2024 roku wyszukiwanie informacji w internecie może przebiegać na dwa sposoby: możesz rozpocząć wyszukiwanie poprzez Google lub zadać szczegółowe pytanie chatbotowi AI, takiemu jak ChatGPT lub Gemini. Najlepiej byłoby, gdybyś zrobił jedno i drugie i przeskakiwał między stronami internetowymi udostępnianymi przez Google i odpowiedziami z ChatGPT. Po co? Aby uwierzytelnić zebrane informacje, uniknąć halucynacji AI i znajdując najbardziej wiarygodne źródła. W tę stronę idzie Perplexity i to jest ich wartość dodana do całego tego biznesu. Na tym odcinku wyznaczają trendy –  komentuje Marcin Stypuła z Semocre.

Wedle WSJ aplikacja Perplexity ma generować 10 mln dolarów rocznych przychodów z subskrypcji oraz sprzedaży oprogramowania AI. Wprawdzie dochody i liczba użytkowników małe nie są, ale w porównaniu do Google'a to nadal śmieszne liczby.

Kapitał holdingowy grupy Alphabet, czyli spółki macierzystej Google, w 2019 roku wynosił 161 857 mld dolarów. A liczba użytkowników wyszukiwarki? W 2022 roku używała jej 92,64 proc. światowych użytkowników Internetu (87 mld wizyt w październiku 2022 roku). 

– Choć sztuczna inteligencja Perplexity jest niezwykle obiecująca, należy przyznać, że Google, dzięki swojej ogromnej bazie użytkowników i zasobom, w nadchodzących latach czy nawet i miesiącach, może potencjalnie opracować konkurencyjną platformę sztucznej inteligencji. Ta ciągła i złożona konkurencyjność ze strony Google'a może stanowić wyzwanie dla Perplexity w zakresie zdobywania uznania i udziału w rynku również w przyszłości – diagnozuje przedstawiciel firmy Semcore. 

Problemy Google z AI

Gdy zapytać o zdanie osoby interesujące się tematem, powtarza się komentarz, że Google regularnie potyka się ze swoim AI. Gemini miał niedawno problem z... nadmierną poprawnością polityczną, tak, że nawet postacie historyczne zmieniał kulturowo.

Sama prezentacja Gemini, w którym wielu zaczynało dostrzegać nadchodzące AGI (czyli ewolucję AI), okazała się wprowadzać odbiorców w błąd. O tym, na czym to polegało, przeczytacie na INNPoland.

Czytaj także: https://innpoland.pl/202249,google-oszukuje-z-gemini-nowe-ai-od-google-na-przeklamanym-filmie