Rząd wypłaca dodatki motywacyjne, ale nie wszystkim. Poszkodowani mówią o niesprawiedliwości

Marcin Gościński
05 lipca 2024, 05:55 • 1 minuta czytania
Od 25 czerwca obowiązują dwa rządowe programy, dzięki którym pracownicy budżetówki otrzymują dodatek motywacyjny. Wymiar świadczenia to 1000 zł brutto i jest ono wypłacane od 1 lipca 2024 roku do 31 grudnia 2027 roku. Projekty ustaw zawierają jednak poważne błędy, które sprawiły, że duża część zatrudnionych w sektorze budżetowym nie otrzymało dodatkowego świadczenia.
Nie wszyscy pracownicy budżetówki otrzymali dodatek motywacyjny w 2024 roku Karol Makurat/REPORTER/eastnews.pl
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pojawiły się już pierwsze wypłaty dodatku motywacyjnego dla budżetówki. Wnioski składały gminy, dlatego wszystkie osoby, które objął zakres zmian, otrzymały świadczenie automatycznie. Jednak nowe uchwały Rady Ministrów nie objęły kilku tysięcy zatrudnionych.


Zgodnie z uchwalonymi programami wypłata dodatku motywacyjnego w wymiarze 1000 złotych brutto okazała się faktem. Założenia projektów mają poważne wady, które doprowadziły do tego, że świadczenie ominęło dużą część pracowników. Te środowiska grzmią teraz o jawnej niesprawiedliwości.

Nie wszyscy pracownicy pomocy społecznej otrzymali pieniądze

Dodatek do pensji w wymiarze 1000 złotych brutto będzie wypłacany do końca 2027 roku. Wsparcie finansowe było możliwe za sprawą wprowadzenia dwóch programów:

Projekty obowiązują od 25 czerwca 2024 roku, a wypłata świadczenia jest finansowana z budżetu państwa. Na problem związany wykluczeniem pewnej grupy pracowników budżetówki zwrócił uwagę Tadeusz Tomaszewski.

Kilka tysięcy pracowników budżetówki nie otrzymało pieniędzy

Dodatek motywacyjny jest wypłacany pracownikom jednostek pomocy społecznej. Zakres świadczenia pomija jednak pracowników świadczeń rodzinnych i funduszu alimentacyjnego. Zdaniem Tadeusza Tomaszewskiego, posła Lewicy, który zabrał w tej sprawie głos, jest to wyjątkowo niesprawiedliwe i krzywdzące.

W obecnym stanie prawnym dodatek motywacyjny wynoszący 1000 zł brutto dla wszystkich pracowników jednostek pomocy społecznej z pominięciem pracowników do spraw świadczeń rodzinnych i funduszu alimentacyjnego jest bardzo niesprawiedliwy, krzywdzący grupę pracowników zatrudnionych w jednostkach pomocy społecznej.Tadeusz TomaszewskiPoseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z partii Lewica/ wypowiedź z posiedzenia Sejmu w dniu 27.06.24 r.

Poseł Lewicy postawił też konkretne pytania, podkreślając niejasne zasady rozporządzania pieniędzmi w ramach dodatku motywacyjnego:

Dobrym przykładem niesprawnego systemu przydzielania pieniędzy z dodatku motywacyjnego jest MOPR w Lublinie. Ze względu na niesprawiedliwe wytyczne, dodatkowe świadczenie nie objęło ponad 100 pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie, którzy stanowią jedną piątą całego zespołu – to przykład tylko z jednego miasta.

– Przed chwilą byli u mnie pracownicy, którzy się do dodatku nie kwalifikują. Napisałem już w tej sprawie do ministerstwa, bo powstał duży dylemat, ktoś wylał dziecko z kąpielą. Mam nadzieję, że ci pracownicy dodatek dostaną – skarżył się dyrektor Lublińskiego MOPR Grzegorz Sołtys na łamach jawnylublin.pl.

Czy problem z brakiem wypłat dla niektórych pracowników jest do rozwiązania?

Zatrudnieni w lublińskim MOPR najgłośniej zwracali uwagę na problem związany z pominięciem konkretnej grupy pracowników przy wypłacie dodatku motywacyjnego. Na łamach portalu "Jawny Lublin" na ten temat wypowiedział się m.in. Janusz Iwanicki, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej LUW. Stwierdził, że na poziomie rządu i związków zawodowych mogą pojawić się korzystne rozwiązania.

Zauważył, że samorząd otrzymuje już z Funduszu Rehabilitacji pulę środków do rozdysponowania na obsługę zadań związanych z opieką nad osobami niepełnosprawnymi. Z tych środków mogą również być wypłacane nie tylko wynagrodzenia, ale także dodatki dla pracowników.

Czytaj także: https://innpoland.pl/207095,czy-nauczyciele-dostana-w-2025-roku-podwyzke-znp-prowadzi-rozmowy-z-rzadem