Myśliwi w ogniu krytyki. Już nawet RPO chciałby zmian w prawie łowieckim
Obwody łowieckie tworzy się na podstawie uchwał sejmików województw. I choć właściciele nieruchomości, które są nimi obejmowane, mają prawo zgłosić uwagi do projektu uchwały, to w praktyce te prawa są iluzoryczne. O tym oraz innych problemach alarmuje Rzecznik Praw Obywatelskich – Marcin Wiącek.
Z jego komunikatu można dowiedzieć się, że do Biura RPO trafiają skargi obywateli, a także organizacji społecznych, które są właścicielami nieruchomości w obrębie obwodów łowieckich. Wiącek zwrócił uwagę, że narzucany jest im obowiązek "znoszenia działalności myśliwych".
Obwody łowieckie są wyznaczane bez udziału właścicieli nieruchomości?
Marcin Wiącek zwrócił uwagę, że do prac nad projektami uchwał w sejmikach nie są zapraszani właściciele nieruchomości. Ci mogą jedynie zgłaszać uwagi – tak jak każdy obywatel. Są one później rozpatrywane i w przypadku nieuwzględnienia nie podlegają kontroli sądowej.
Jak twierdzi Marcin Wiącek, "w praktyce takie uwagi są uwzględniane niezwykle rzadko" i "stanowi to nadal nieproporcjonalne ograniczenie prawa własności prywatnej". Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił też uwagę na inny problem. Dotyczy on tego, że utworzenie obwodu łowieckiego uniemożliwia właścicielowi korzystanie z prawa do użytkowania jego nieruchomości w określonych przedziałach czasowych. Niekiedy nie może on w ogóle korzystać ze swojej ziemi czy nawet na niej przebywać.
W ocenie RPO "wraz z utworzeniem obwodu powstaje ponadto potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia związane z wykorzystaniem broni palnej przez myśliwych". Podkreślił, że "uzasadnia to przyznanie właścicielom większego wpływu na tworzenie obwodów niż planów zagospodarowania".
Właściciele nieruchomości nie otrzymują rekompensaty finansowej
RPO w komunikacie poinformował, że "ustanowienie obwodu łowieckiego jest równoznaczne z powstaniem ex lege swego rodzaju służebności na rzecz Skarbu Państwa". Właściciel nieruchomości musi znosić uciążliwości, a nie otrzymuje niczego w zamian, żadnej rekompensaty finansowej. Przysługuje mu tylko "prawo do odszkodowania za szkody wyrządzone w uprawach i płodach rolnych przez niektóre zwierzęta łowne oraz za szkody wyrządzone przy polowaniu".
Korzyści finansowe, wskazał, czerpią natomiast Lasy Państwowe i starostowie, którzy wydzierżawiają obwody Polskiemu Związkowi Łowickiemu – otrzymują za to czynsz. Marcin Wiącek również i tutaj zauważa, że "także i w tym przypadku można mówić o nieproporcjonalnym ograniczeniu prawa własności prywatnej".
Kolejnym problemem jest to, że zarówno dzierżawcy, jak i zarządcy obwodu łowieckiego nie muszą zgłaszać właścicielom nieruchomości chęci zorganizowania polowania indywidualnego. Taki obowiązek istnieje przy okazji przeprowadzenia polowania zbiorowego, ale i tu RPO ma zastrzeżenia. Informacja jest bowiem udostępniana w formacie obwieszczenia gminy, więc właściciel nieruchomości musi sam i nieustannie je śledzić. "Taka forma informowania, wywodząca się jeszcze sprzed epoki Internetu, jest przestarzała i powinna zostać zrewidowana" – czytamy.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił ponadto uwagę na fakt, że obecne przepisy regulujące funkcjonowanie obwodów łowieckich prowadzą do obniżenia wartości ziemi, a uszczerbek, na który są narażeni właściciele nieruchomości, "nie jest rekompensowany przez państwo".
Czytaj także: https://innpoland.pl/207806,lesnicy-chca-ograniczenia-eksportu-drewna-zadaja-wielomilionowych-kar