"Mieliśmy PayPal Mafię, teraz czas na Polskę". Jak nowe technologie rozwiną polskie firmy?
Czego potrzebują polskie startupy, żeby szybciej się rozwijać?
– Recepta jest prosta. Nie mogą tego robić w Polsce – mówił gorzko Artur Kurasiński, przedsiębiorca, twórca internetowy i współautor książki “Startupowcy” – Niestety, ale taki wniosek płynie ze wszystkich dwunastu historii, które opisaliśmy w książce. Poza Polską dostają skrzydeł.
A gdzie powinny zaczynać startupy?
- Opowiadamy w książce o 12 firmach. To historie sukcesu – albo jego zapowiedzi. Bo przecież to nadal startupy, które osiągnęły jakąś skalę, ale do trąbienia o mecie jeszcze droga daleka. Ale mam wrażenie, że w tych historiach wybija się duża przypadkowość – tłumaczył dalej Krzysztof Domaradzki, dziennikarz i pisarz, drugi z autorów “Startupowców”.
– Nie było żadnego planu, wielkich pieniędzy i każda z tych firm spotykała się z niesamowitymi trudnościami. Nie ma więc znaczenia, gdzie się zaczyna. Ważne, by po tym poszukać miejsca, gdzie jest kapitał i rynek, na którym można budować. A w tym momencie nie jest to Polska. Oczywiście są historie spektakularne technologicznych biznesów, które opierają się na polskim rynku. Mamy Pracuj.pl i Allegro. Ale tam jest zaangażowany międzynarodowy kapitał i inwestorzy spoza Polski. Więc międzynarodowość jest bardzo ważna – dodał.
Jaka innowacja pomogłaby polskim startupom?
Krzysztof Domaradzki: – Najlepiej worek pieniędzy.
Magda Gajownik de Vries, menadżerka w Departamencie Rozwoju Innowacji w Polskim Fundusz Rozwoju: – Środki publiczne są, ale widzimy brak jakościowych pomysłów. Powinniśmy więc najwięcej pieniędzy pompować w naukę. I w kompetencje biznesowe. Bo widzimy, że u nas jest to postawione na głowie: startupy uczą się wszystkiego na bieżąco, w momencie jak już robią biznes.
– Jak patrzymy na liczby, które mówią, gdzie jesteśmy z cyfryzacją, to jednak wygląda to różnie. W ministerstwie pomagamy zwykłemu przedsiębiorcy zbadać, gdzie on tak naprawdę jest. Czy może startować po grant, czy może jest na etapie, że social media to jedyna cyfrowa rzecz, którą ma? - mówiła Marianna Sidoroff, Dyrektor Departamentu Gospodarki Cyfrowej w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.
– Można pracować nad innowacją w "katedrze", czyli zamknąć się, i tworzyć. Ale można też na "bazarze", czyli jeszcze przed ukończeniem produktu, dyskutować, negocjować, pokazywać kierunek. Tak pracowaliśmy nad Bielikiem. Starajmy się uruchamiać więcej takich otwartych społeczności, które będą pobudzać innowacje i dawać ludziom kompetencje – dodawał Sebastian Kondracki, Fundacja SpeakLeash, współtwórca polskiego modelu Bielik.AI.
Czy rozwój technologii i automatyzacja muszą prowadzić do zwolnień?
Sebastian Kondracki: – Oprócz tego, że jestem współtwórcą Bielika, to wdrażam też systemy AI w firmach. Pytanie o to, czy systemy AI ich zastąpią, pada często. Odpowiadam na to tak: dobrze wdrożona komparatywna inteligencja – czyli połączenie sztucznej inteligencji i naturalnej – daje nam największy wzrost wartości biznesowej. Wielokrotnie większy niż sama automatyzacja. Co to znaczy w praktyce? Że w firmie – na przykład z branży mediów, zamiast rozmawiać: “Macie 10 redaktorów, teraz będzie 2", lepiej mówić, co się zyska, kiedy tych 10 dostanie do ręki narzędzia AI. Będą mieli supermoce. Wzrośnie lojalność i czas spędzony na stronie. To jest wartość biznesowa. Ale jasne, że zależy od branży. W firmie transportowej, w przypadku samochodów autononomicznych, będzie trudno tak to wytłumaczyć.
– Sam pracuje w firmie mediowej i jeszcze nikt mi nie groził. Ale narzędzia AI mogą przyspieszyć. Nie mówię o tworzeniu tekstu. Sam wolę ponosić odpowiedzialność za to, co piszę – ale o wszystkim wokół – dodał Krzysztof Domaradzki – Kiedy rozmawiam z osobami budującymi biznesy i pytam AI, to bardzo niewiele osób mówi, że redukują załogę o 50 procent. Raczej motywują ludzi, by uczyli się AI.
Artur Kurasiński: – Nigdy komputery nie doprowadziły do bezrobocia. Znikną niektóre zawody, ale pojawią się kolejne.
Sebastian Kondracki: – Ja wspomniałem, ja ogóle nie lubię nazwy sztuczna inteligencja. Jak mamy coś sztucznego, to nie jest to wartościowe. Wolę mówić komplementarna inteligencja. Niby kosmetyka, ale zmienia postrzeganie i zespołu, który wdraża i wartości, które projekt ma wypracować.
Krzysztof Domaradzki: Mocno wierzę w siłę opowieści. Mieliśmy kiedyś PayPal Mafię. Kudzie, którzy tworzyli PayPala, zakładali potem innne biznesy z dużym sukcesem. I widzimy już, że sukcesy takich polskich firm jak Booksy, czy DocPlanner, powodują, że inni mają lepszy start.
Artur Kurasiński: Polscy przedsiębiorcy radzą sobie dobrze, mimo wszystko i dziwnym trafem. W OpenAI mamy przecież polski desant. On też nie wziął się z przypadku. Potrafimy sporo. A od 2 lat wiatr wieje nam dobrze, w plecy.
Panel “Szanse biznesu – pozytywne aspekty new-tech" odbył się 10 października 2024 roku podczas konferencji SET Forum, którą organizowała redakcja portalu Android.com.pl we współpracy z fundacją Our Future Foundation.
Patronem medialnym konferencji była redakcja INNPoland.pl