Impreza była ogólnie bardzo dobra. Zakrojona (patrząc na stronę
www) na wzór globalnego WebSummit. 50 prelegentów (w tym wielu
high profile), 800 uczestników, fajnie zaaranżowana pudłami przestrzeń, tragiczny lunch (bo Stadion tak już, niestety, ma) – wszystko za free (w sensie za pieniądze polskich i unijnych podatników). Focus polożony był na rozwój ekosystemu start-upowego w Europie Środkowo-Wschodniej i innowacyjnych przedsięwzięciach biznesowych z tej części Europy. Haslo brzmiało: "World looks at Poland". Główny organizator: PARP.
I super.
Tylko, że ja piszę o kobietach.