
Jak pokonać siebie? Co sprawia, że jedni ludzie działają a inni czekają i narzekają?
REKLAMA
Myśl nieszablonowo i zadziwiaj – jak George Eastman
Nie wszyscy pewnie pamiętają firmę „Kodak” – być może młodsze pokolenie nie kojarzy tej marki. Jednak myślę, że pokolenie troszkę starsze przynajmniej raz w życiu trzymało w rękach aparat z właśnie takim napisem. Dzisiaj "Kodak" powoli wraca do łask. Właściciele firmy w 2012 roku złożyli wniosek o jej upadłość. Jednak w 2013 roku wniosek wycofali i "Kodak" powoli stara się odbudować swoją pozycję. Ludzie zarządzający firmą nie potrafili w odpowiednim momencie odczytać znaków dotyczących przejęcia fotografii przez technikę cyfrową. Nie szukali rozwiązań technologicznie adekwatnych do czasów obecnych. Pozostali w swojej strefie komfortu i nie dostosowali się do nowych warunków egzystencji rynkowej.
Nie wszyscy pewnie pamiętają firmę „Kodak” – być może młodsze pokolenie nie kojarzy tej marki. Jednak myślę, że pokolenie troszkę starsze przynajmniej raz w życiu trzymało w rękach aparat z właśnie takim napisem. Dzisiaj "Kodak" powoli wraca do łask. Właściciele firmy w 2012 roku złożyli wniosek o jej upadłość. Jednak w 2013 roku wniosek wycofali i "Kodak" powoli stara się odbudować swoją pozycję. Ludzie zarządzający firmą nie potrafili w odpowiednim momencie odczytać znaków dotyczących przejęcia fotografii przez technikę cyfrową. Nie szukali rozwiązań technologicznie adekwatnych do czasów obecnych. Pozostali w swojej strefie komfortu i nie dostosowali się do nowych warunków egzystencji rynkowej.
Stąd upadek firmy, która, śmiem twierdzić, że 20 lat temu był najbardziej znaną i rozpoznawalną marką związaną z fotografią na całym świecie (zresztą nawet rozdanie Amerykańskich Nagród Filmowych „Oscar” odbywało się do 2012 roku w „Kodak Theatre” – dzisiaj „Dolby Theatre”).
Firma „KODAK” została założona w 1881 roku przez pracownika banku, wynalazcę George’a Eastmana i inwestora Henry’ego Stronga. Natomiast samo słowo „Kodak” zostało stworzone w 1888 roku przez samego Eastmana, który po latach tak pisał o jego etymologii: „Z filozoficznego punktu widzenia słowo „kodak” jest równie pozbawione znaczenia jak pierwsze „gu” dziecka. Słowo to – zwięzłe i szorstkie aż do granicy grzeczności, dosłownie ucięte z obu stron przez mocne, nieustępliwe spółgłoski – brzmi jak migawka aparatu. Czegóż chcieć więcej?”.
Początkowo nazwę tę nosił aparat małoobrazkowy współpracujący z filmami w rolkach, który był sprzedawany przez Eastman Dry Plate Company. Popularność tego aparatu była jednak tak wielka, że przedsiębiorstwo było bardziej kojarzone ze słowem KODAK niż z nazwiskiem Eastmana i stąd zdecydowano się zmienić nazwę firmy na „Kodak”. Eastman ukuł także slogan reklamowy przedsiębiorstwa: „Ty naciskasz guzik, my robimy resztę”.
George Eastman był wizjonerem, który nie myślał jak „wszyscy”. Myślał po swojemu, był pewny siebie i nie dał się przekonać do zmiany swojego stanowiska. Wiele razy spotykał na swej drodze ludzi, którzy mówili, że ta nazwa nic nie znaczy, z niczym się nie kojarzy, że to duży błąd w prowadzeniu firmy, że ten błąd może spowodować nawet jej upadek. On jednak pozostał nieugięty i jak pokazał czas to właśnie on w swojej konsekwencji i pewności miał rację.
Jak często my sami mamy wewnętrzną pewność i przekonanie, że robimy słusznie i dobrze? Dlaczego zatem boimy się działać?
Dzieje się tak, ponieważ nasza pewność siebie zmniejsza się gwałtownie kiedy napotyka na obiekcje innych ludzi. Zaczynamy wtedy przejmować ich punkt widzenia i „ziarno wątpliwości”, które w nas zasiali kiełkuje z ogromną mocą. Dlatego nie słuchajmy innych - wsłuchajmy się w siebie. Słuchajmy swojej intuicji, ona podpowie nam czy robimy dobrze czy źle. Paulo Cohello mówi, że jeżeli czegoś bardzo chcemy to cały wszechświat działa potajemnie, żeby udało nam się to osiągnąć. Musimy tylko zacząć zauważać znaki na swojej drodze, które ów wszechświat nam podsuwa. Kiedy zadajesz światu pytanie, on Ci odpowiada. Musisz tylko chcieć usłyszeć odpowiedź.
Dzieje się tak, ponieważ nasza pewność siebie zmniejsza się gwałtownie kiedy napotyka na obiekcje innych ludzi. Zaczynamy wtedy przejmować ich punkt widzenia i „ziarno wątpliwości”, które w nas zasiali kiełkuje z ogromną mocą. Dlatego nie słuchajmy innych - wsłuchajmy się w siebie. Słuchajmy swojej intuicji, ona podpowie nam czy robimy dobrze czy źle. Paulo Cohello mówi, że jeżeli czegoś bardzo chcemy to cały wszechświat działa potajemnie, żeby udało nam się to osiągnąć. Musimy tylko zacząć zauważać znaki na swojej drodze, które ów wszechświat nam podsuwa. Kiedy zadajesz światu pytanie, on Ci odpowiada. Musisz tylko chcieć usłyszeć odpowiedź.
Mój kolega wprowadzając na rynek niedawno nowy, zupełnie innowacyjny produkt zapytany przeze mnie o badania rynkowe na temat tego produktu, odpowiedział: „Nie robiłem żadnych badań, bo prawdopodobnie pokazałyby, że ludzie tego nie chcą. A ja wiem, jestem pewny, że właśnie tego chcą, tylko, że jeszcze o tym nie wiedzą”.
Jedną z głównych przeszkód ograniczających ludzkie możliwości i uzdolnienia jest brak pewności siebie. Braki związane z fachową informacją nie powstrzymują nas tak bardzo jak brak pewności siebie. Jedni są tym bardziej dotknięci inni mniej. Gdy już opuścimy szkołę, większość z nas wie, że to co liczy się tak naprawdę, to nie dyplom uczelni, wymaga się czegoś więcej aniżeli dobrych stopni. Słyszałem różne określenia: „śmiałość”, „zuchwalstwo”, „tupet”, „genialność”.
To ten właśnie czynnik bez względu na to jak go nazywamy, ostatecznie decyduje o czyjejś przyszłości i to w większym stopniu niż szkolne wyniki. Każdy z nas ma w sobie jedną z tych odważnych, genialnych i śmiałych cech charakteru. Istnieje też jednak strona odwrotna: upadanie na kolana i żebranie gdy tego wymaga sytuacja. Czynnikami pomniejszającymi osobisty geniusz są: skrajny strach i niepewność siebie. W prawdziwym świecie często jest tak, że to nie mądrzy idą do przodu, ale umiejący się wyróżnić.
Co zatem zrobić, żeby się nie bać?
Rozpisać plan. Mieć alternatywę i uświadomić sobie co się stanie jak mi to nie wyjdzie, co zrobię wtedy? Przygotować się na najgorsze, ale iść z pewnością, że dam radę. Pokonać strach i uświadomić sobie, że jestem przygotowany do swojej roli. Marek Walkiewicz na swoich spotkaniach często powtarza: „No to idę. A jak się przewrócę? To wstanę. A jak nie wstanę? To sobie poleżę”. Zatem życzę odwagi i dużo pewności siebie w działaniu. Bądźmy jak "KODAK" w latach świetności. POWODZENIA
Rozpisać plan. Mieć alternatywę i uświadomić sobie co się stanie jak mi to nie wyjdzie, co zrobię wtedy? Przygotować się na najgorsze, ale iść z pewnością, że dam radę. Pokonać strach i uświadomić sobie, że jestem przygotowany do swojej roli. Marek Walkiewicz na swoich spotkaniach często powtarza: „No to idę. A jak się przewrócę? To wstanę. A jak nie wstanę? To sobie poleżę”. Zatem życzę odwagi i dużo pewności siebie w działaniu. Bądźmy jak "KODAK" w latach świetności. POWODZENIA
