
Chociaż dobry pomysł to jedna z podstaw biznesu, to wciąż wielu młodych przedsiębiorców ma problem z wybraniem sobie odpowiedniej branży. A historia pokazuje, że to w naszym najbliższym otoczeniu mogą pojawić się najlepsze inspiracje do biznesu. Tak jak było w przypadku Bette Nesmith, która wynalazła korektor, bo... bała się, że błędy ortograficzne pozbawią ją pracy sekretarki. Po dwudziestu latach jej firma sprzedawała 500 buteleczek preparatu na minutę, a biznes w 1979 roku wykupił koncern Gilette za prawie 50 milionów dolarów.
Życie i osobiste problemu podsunęły pomysł na biznes również Rafałowi Kołomańskiemu z Warszawy. W niedużym mieszkaniu z żoną i dwojgiem małych dzieci stale brakowało miejsca, a nowych rzeczy stale przybywało. – Nie dysponuję komórką lokatorską, nie mam strychu ani piwnicy. Wiele rzeczy trzymaliśmy u znajomych, ale z czasem straciliśmy nad tym kontrolę i nie wiedzieliśmy gdzie co jest – mówi.
Z kolei Aleksander Frankowicz, gdy wrócił z długiej, zagranicznej podróży, był zawiedziony tym, że jego nowoczesny smartfon jest tak toporny w podawaniu wiadomości na temat miejsc, które zwiedza. Czasami musiał korzystać z kilku aplikacji jednocześnie, co nie ułatwiało obsługi urządzenia. Postanowił zmienić tę sytuację i wraz z kolegą, Michałem Kępińskim, stworzył AudioTrip. Pierwsza wersja programu powstała dwa lata temu.
Te przykłady pokazują, że o biznesie można myśleć w kategoriach "pomysłów", ale można też myśleć o problemach. I tym, jak je rozwiązać. Istnieje wszak cała kategoria "innowacji społecznych", czyli tych, które mogą rozwiązywać powszechne problemy społeczne. Światowe trendy idą w podobnym kierunku - i najlepiej świadczy o tym ostatnia książka Richarda Bransona. Miliarder przekonuje w niej, że to właśnie pomaganie innym jest najlepszym sposobem na biznes.
Zbyt długo próbowałem rozwiązać problemy całego świata, pompując we wszelką pomoc biliony dolarów. Zawsze było i nadal jest koniecznie, żeby robić wszystko, co możliwe, aby powstrzymać ludzkie cierpienie w nagłych sytuacjach. Jednak powinniśmy też spojrzeć nieco szerzej i zaprzestać usiłowań, żeby ocalić świat, a zamiast tego zacząć zupełnie inaczej w nim żyć. Nie możemy już tylko przyklejać plastra na problem z nadzieją, że się zagoi. Powinniśmy tworzyć możliwości, dzięki którym ludzie będą mogli zbudować sobie życie, na jakie zasługują.
Napisz do autora: adam.turek@innpoland.pl
