
Najświeższe informacje o sukcesach w dziedzinie genetycznych modyfikacji na zwierzętach, dotyczą osiągnięcia seulskiego naukowca prof. Jin-Soo Kima, któremu udało się stworzyć świnie z nienaturalnymi przerostami mięśni.
Wszystko dlatego, że popyt na mięso stale wzrasta, a ludzi, których trzeba wyżywić, ciągle przybywa. Niestety, dla przedsiębiorców z branży mięsnej okazało się, że ani tuczenie na siłę, ani karmienie bydła i świń wysokobiałkowymi paszami nie jest na tyle wydajne, by w dobie ogromnej konkurencji spełnić równie ogromne potrzeby rynkowe. Czekanie na naturalne mutacje, jak u krów piemonckich, też nie jest dla nich rozwiązaniem.
– To chore – pisze Ania w komentarzu pod materiałem o „superświniach” stworzonych w Seulu. – Dla zysku ludzie zrobią wszystko. Będą się za to smażyć w piekle.
W Polsce nad modyfikacjami trzody hodowlanej pracuje między innymi Bydgoska Stacja Hodowli i Unasieniania Zwierząt. Dokonywana jest tam selekcja genomowa w celu oceny wartości hodowlanej zwierząt. Na podstawie takiej selekcji można wpływać m.in. na takie cechy jak: wrażliwość zwierzęcia na stres, jakość otrzymanego mięsa, tempo wzrostu, mięsność, pobranie
paszy, zawartość glikogenu w mięśniach, proteoliza (rozpad, trawienie) białek po uboju, grubość słoniny, otłuszczenie, liczebność miotu czy pojemność macicy.
Selekcja genomowa jest w tej chwili najpopularniejszym tematem w świecie hodowli, gdzie uważana jest za najważniejsze osiągnięcie od czasów wprowadzenia szacowania wartości hodowlanej. Niemal co dzień identyfikowane są nowe mutacje o potencjalnym znaczeniu genetycznych markerów cech produkcyjnych zwierząt. Część z nich jest nawet patentowana. Selekcja taka ma wiele zalet. Przede wszystkim możliwa jest do zastosowania wcześniej w okresie rozwoju, można ją przeprowadzić łatwo i w warunkach fermowych. Istotny jest tu też rachunek ekonomiczny.
Skoro nauka poszła już tak daleko, to jest szansa, że w przyszłości pójdzie jeszcze dalej. Największą wadą współczesnej biotechnologii i genetycznych eksperymentów, jest to, że wszelkie wynalazki powstają w nich kosztem zdrowia i życia żywych stworzeń.
warto zwracać uwagę na oznaczenia produktów, które pomogą nam wspierać hodowców traktujących zwierzęta z szacunkiem i dbających o ich potrzeby. Jest to pierwszy krok do odpowiedzialnej konsumpcji, a być może także do zachowania zdrowia. Trudno bowiem zakładać, że mięso ze zwierząt z upośledzonym układem immunologicznym będzie równie wartościowe, jak to „normalne”.
Napisz do autorki: izabela.marczak@innpoland.pl