Po naszym wczorajszym tekście o koszmarze, jaki przeżył polski turysta w Grecji, zalała nas fala szokujących mejli od kolejnych oburzonych turystów. Przytaczamy dwie z wielu historii, które dostaliśmy. Według naszych informacji łącznie jest poszkodowanych co najmniej 50 osób.
Wczoraj opisaliśmy historię Polaka, który wykupił wycieczkę na Kretę w biurze podróży Grecos. Marek Watoła wyjechał na „wielkie greckie wakacje”, jak reklamowała swoje usługi firma Grecos. Po przylocie do Grecji dowiedział się, że musi z żoną w 5. miesiącu ciąży pojechać do oddalonego o 100 km Anissaras, bo w miejscowym hotelu... zabrakło miejsc.
Mało tego, gdy swoją historię opisał na profilu Grecos na Facebooku, firma usunęła wpis, a jemu samemu zablokowała możliwość komentowania. Po naszej interwencji, firma cofnęła tę blokadę i napisała nam, że postara się zaoferować państwu Watołom satysfakcjonujące odszkodowanie.
Po tekście masowo pisali nasi czytelnicy. Według naszych informacji poszkodowanych przez Grecos jest co najmniej 50 osób.
Jedną z nich jest Katarzyna Kmiecik. Ona także wybrała się na wakacje do Grecji. – Wraz z moimi znajomymi padliśmy ofiarą tego samego biura turystycznego, mianowicie Grecos Holiday. Nasza rezerwacja poprzez biuro AirTours Poznań w Faliraki, Rodos w Hotelu Sunconnect Evita w dniu przylotu na miejsce została anulowana i zostaliśmy przeniesieni do Hotelu Luca Cypria Faliraki, którego standard, jak zapewniał nas organizator, jest zbliżony do Hotelu Evita – mówi pani Katarzyna w rozmowie z INN:Poland.
– Naturalnie nie był, gdyż odwiedziliśmy hotel SunConnect Evita i pomiędzy tymi dwoma resortami była przepaść. Pierwszej nocy nie działała klimatyzacja, pościel śmierdziała stęchlizną a w pokojach jungla, od mrówek po karaluchy – dodaje.
Pani Katarzyna ze znajomymi niezwłocznie podjęła rozmowy z rezydentem Michałem F., który zaraz po przylocie zapewniał, że jest to tylko kwestia jednej nocy, gdyż następnego ranka zostaną przeniesieni do hotelu, który będzie odpowiadał standardom, za które zapłacili.
– Oczywiście, nie miało to miejsca. Pan F. zalecił nam złożenie reklamacji po przylocie do Polski bądź powrót w danej chwili na własny koszt. Byliśmy zmuszeni zostać w hotelu, którego rzekoma czterogwiazdkowa kategoria pozostawia wiele do życzenia. Domniemany pobyt w hotelu SunConnect Evita kosztował nas 3440 zł od osoby i tyle kazano nam zapłacić, kiedy tydzień pobytu w naszym nowym hotelu kosztował bodajże 1900 zł od osoby.
– W ramach rekompensaty Grecos zaproponował nam 40 euro na osobę w postaci bonu na wycieczkę fakultatywną. Odmówiliśmy. Biuro AirTours Poznań wymieniło w naszym imieniu niezliczone maile z Grecosem alebez skutku. Zgodnie z umową mamy prawo wezwać do zapłaty nawet do dwukrotności kwoty wycieczki, ale by nie wyglądało to jak rozmowa ze ścianą, proszę Pana o nagłośnienie tej sprawy nie tylko w imieniu swoim, ale także wszystkich obecnych i potencjalnych klientów biura podróży Grecos – napisała do nas pani Katarzyna, która całą sprawę opisała na fanpejdżu firmy Grecos, niestety nie dostała żadnej odpowiedzi.
Korespondowaliśmy także z panem Adamem, który również pojechał do Grecji i wykupił wycieczkę w firmie Grecos.
– Mieliśmy być w Hotelu Karolina Mare (miasto Malia) a umieścili nas w hotelu Magda (miasto Pelekita). Na plaży wszystko płatne. W Karolinie wszystko było w cenie All inclusive: leżaki na plaży bezpłatne. W nowym hotelu za wszystko trzeba było płacić. Plaża nie jest hotelowa, leżaki płatne 6 euro za komplet na dzień. Przyjechaliśmy z dzieckiem a na plaży chce się pić, a nasze all inclusive nie pokrywa tych kosztów – mówił nam pan Adam.
– A od środy znowu pakuj walizy i do Karoliny. Moim zdaniem Grecos wiedział, że tak jest. Mimo to sprzedał wycieczkę na tydzień. Z czego kilka dni w jednym hotelu, a drugie kilka dni w innym hotelu – kontynuuje.
Słowa pana Adama potwierdza pismo, które dostał od Grecos.
Panie Adamie, zgodnie z informacjami, które uzyskaliśmy od rezydentki, mają być Państwo przeniesieni do hotelu Carolina Mare w środę. Overbooking, którego Państwo doświadczyliście, spowodowany był błędem systemu rezerwacyjnego tego hotelu. Oczywiście w zaistniałej sytuacji przysługuje Państwu prawo do złożenia reklamacji i ubiegania się o rekompensatę. Bardzo nam przykro z powodu niedogodności, jakie Państwa spotkały. W przypadku dalszych pytań prosimy o bezpośredni kontakt z rezydentką lub Biurem Obsługi Klienta
Panie Adamie, nasza obsługa klienta szukała w pierwszej kolejności hoteli o wyższym standardzie, a w przypadku braku miejsc (co niestety zdarzyło się w tym przypadku), również w hotelach o tym samym standardzie. Jeśli miejsca w hotelach o wyższym standardzie są dostępne, to zawsze jest to nasza praktyka w pierwszej kolejności. Przykro nam, że tym razem nie udało się tego zrobić i wierzymy, że mimo to spędzą Państwo miły czas na Krecie.