Kilkaset złotych trzeba zapłacić warszawskim lekarzom z Kacdoktor.pl za błyskawiczną terapię, pozwalającą wrócić do siebie po wieczornych – albo i całonocnych szaleństwach. Założona rok temu przez grono kilku doświadczonych lekarzy firma nie tylko nieźle sobie radzi na stołecznym rynku, ale planuje też ekspansję: do Wrocławia, Poznania, Krakowa i Trójmiasta.
Wszyscy pracownicy Kacdoktor.pl to ratownicy medyczni i pielęgniarki z wieloletnim doświadczeniem – podkreśla „Puls Biznesu”, który opisał funkcjonowanie firmy. Ale nie afiszują się tym. – Wiemy, że nie każdy chce się chwalić koniecznością odtrucia po spożyciu alkoholu, więc nasi pracownicy przyjeżdżają w cywilnych strojach, prywatnymi samochodami – opowiadał gazecie Tomasz Hendzel, szef firmy.
Interwencja firmy nie jest tania: wachlarz cen rozkłada się od 450 do 850 złotych. Ale bywa czasem bezcenna, zwłaszcza gdyby – po obficie zakrapianej imprezie – trzeba było usiąść do stołu negocjacyjnego. Hendzel podkreśla, że trzeźwieć można, popijając dostępne w aptekach czy sklepach preparaty, ale tempo i jakość procesu „leczenia kaca” można znacznie zwiększyć.
– Podając dożylnie wypłukane substancje, uzupełniając niedobory płynów, glukozy oraz preparaty metabolizujące alkohol i jego pochodne – wylicza. – W celu szybkiego powrotu do dobrej kondycji możemy także zaproponować leki przeciwwymiotne, przeciwbólowe oraz relaksujące – mówi „Pulsowi Biznesu”.
Kacdoktor.pl działa dziś przede wszystkim w Warszawie i promieniu stu kilometrów od niej. Nic dziwnego, na razie to pięć osób. Ale to pomysł, który – mimo ostrej konkurencji – doskonale chwyta. Do firmy zgłaszają się, wbrew pozorom, nie tylko majętni miłośnicy nocnych „baletów”, ale praktycznie cały przekrój społeczeństwa. Przecież każdy może się znaleźć w sytuacji nagłej potrzeby. Dlatego też firma planuje dalszą ekspansję: na pierwszy ogień mają pójść największe polskie metropolie: Kraków, Wrocław, Poznań i Trójmiasto.