Innowacyjny system przeładunku i transportu skroplonego gazu ziemnego, do tego opracowanie warunków budowy i eksploatacji oraz zaprojektowanie jednostek służących do transportu i zaopatrywania statków napędzanych LNG. Polska ma szansę stać się liderem w tej dziedzinie, a nad wprowadzeniem nowych technologii na Bałtyk już pracują uczelnie, firmy i porty zrzeszone w Platformie „Innowacyjne Technologie Morskie”. Pełną parą program ma ruszyć w przyszłym roku.
Jest to jak dotychczas pierwsza i jedyna inicjatywa mająca szansę na dokonanie przełomu we współpracy polskiej nauki z szeroko rozumianą gospodarką morską. Podstawowym celem przedsięwzięcia jest realizacja wspólnych projektów oraz wymiana informacji i doświadczeń, związanych z wykorzystaniem możliwości jakie niesie terminal gazowy LNG, a także związanych z rozwojem gospodarki morskiej poprzez tworzenie innowacyjnych technologii.
Alternatywny napęd
PPITM ma stanowić forum integracji przedsiębiorców i uczelni, realizujących badania na rzecz m.in. praktycznego wykorzystania gazu ciekłego jako paliwa alternatywnego do napędu statków. Tak, aby terminal LNG w Świnoujściu stał się w przyszłości jednym z głównych bałtyckich centrów bunkrowania statków paliwem LNG.
Komercjalizacja badań
Członkom konsorcjum zależy na zbudowaniu platformy, rodzaju łącznika pomiędzy nauką, światem wynalazków a przemysłem w obszarze technologii morskich. Chcą to osiągnąć poprzez inicjowanie i koordynację badań naukowo-technicznych oraz komercjalizację rozwiązań naukowych. Chodzi między innymi o wspomniane systemy przeładunków i transportu skroplonego gazu ziemnego, jak również opracowanie i zaprojektowanie jednostek służących do transportu i zaopatrywania statków napędzanych LNG.
Ma to związek z nowymi przepisami, które weszły w życie od stycznia tego roku. Zgodnie z nimi w niektórych strefach (tzw. SECAs – skrót od Sulphur Emission Control Areas) po raz kolejny zostaną obniżone dopuszczalne limity emisji siarki. Nowe normy nakazują, by w wyznaczonych strefach, które funkcjonują m.in. na Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym, emisja związków siarki nie przekraczała 0,1 procent. Oznacza to, że będą bardzo restrykcyjne w porównaniu z dopuszczalnymi normami, obowiązującymi w innych obszarach - poza strefami SECAs na większości mórz współczynnik ten wynosi 3,5 procent.
Korzyści dla armatorów
To nie tylko dbałość o środowisko ale i wymierna korzyść dla armatorów. Port w Göteborgu zdecydował już rok temu, że statki zasilane alternatywnym paliwem LNG będą korzystały z obniżonej taryfy opłat. Ich oszczędności w tym zakresie sięgnąć mogą nawet 30 procent.
Oprócz tej uczelni Platformę tworzą: Politechnika Gdańska, Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny w Szczecinie, Uniwersytet Technologiczno – Przyrodniczy w Bydgoszczy, Politechnika Koszalińska i Akademia Morska w Gdyni, a także Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA, Port Gdynia oraz PGNiG i Polskie LNG.
Liderem przedsięwzięcia jest Akademia, która chce stworzyć pomost między biznesem i nauką, dzięki któremu skroplony gaz ziemny stanie się podstawowym paliwem dla statków na Bałtyku. Intensywne prace badawczo-rozwojowe mają ruszyć w przyszłym roku.
prof. dr hab. inż. Stanisław Gucma, rektor Akademii Morskiej w Szczecinie
Trzeba przygotować system przeładunków i transportu LNG na Bałtyku, opracować rozwiązania techniczne, które poprawią efektywność i ograniczą koszty silników okrętowych napędzanych LNG, stworzyć uniwersalną koncepcję jednostek pływających, które mogłyby transportować gaz do statków pływających po morzu. Jeżeli uda się zrealizować te plany, Polska stanie się centrum żeglugi opartej na LNG na skalę europejską.