Początkujący przedsiębiorcy, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z prowadzeniem firmy, często zastanawiają się, jak osiągnąć sukces. W tym celu poszukują rad u znajomych czy bardziej doświadczonych biznesmenów. Jednak nie zawsze podpowiedzi mogą przynieść dobry skutek. Gdyby w przeszłości kilku miliarderów posłuchało porad innych, dziś z pewnością nie posiadaliby tak wielkiego majątku.
Warren Buffett jest dziś jednym z najbogatszych ludzi na świecie, „Forbes” jego majątek szacuje na 72,7 mld dolarów. Co roku organizuje aukcje, w której nagrodą jest zjedzenie obiadu w jego towarzystwie i możliwość posłuchania jego rad w zakresie inwestowania. Chętni do odbycia rozmowy z „Wyrocznią z Omaha” są gotowi zapłacić za ten cel od kilkunastu tysięcy do kilku milionów dolarów, ale jak twierdzą, nie żałują tego faktu. Buffett to absolutny guru inwestowania.
Tymczasem 21-letni Buffett w 1961 r. usłyszał od Benjamina Grahama, uznawanego do dziś za autorytet w dziedzinie inwestowania, że nie powinien zawodowo zajmować się… papierami wartościowymi. Gdyby posłuchał, nie zbudowałby swojej fortuny, której znaczna większość jest owocem udanych inwestycji w akcje na giełdzie. Po latach jednak Buffett broni Grahama, który był jego mentorem. Jak twierdzi, być może zdaniem swojego mistrza musiał dorosnąć do zarabiana na Wall Street.
2. Barbara Corcoran – „Nie możesz tego zrobić sama”
Barbara Corcoran jest jedną z najbogatszych Amerykanek. Dziś uznawana jest za „rekina” w dziedzinie inwestowania w nieruchomości. Posiada własną agencje w Nowym Jorku, jest również gwiazdą programów telewizyjnych o rynku mieszkaniowym. Nie tylko zapracowała na swój sukces i pozycję autorytetu samodzielnie, ale również pokonała na drodze do sukcesu wiele przeszkód.
Corcoran jak mało kto zasługuje na miano przedsiębiorcy z krwi i kości. Wychowywała się razem z dziesięciorgiem rodzeństwa, następnie rzuciła szkołę, a w wieku 24 lat miała za sobą pracę na 23 posadach. Głównie kelnerki lub sprzątaczki. Jednak Corcoran nie potrafiła dogadać się z większością swoich szefów, więc postanowiła zostać własnym.
Wspólnie z chłopakiem założyła małą agencję nieruchomości w latach 70-tych. Jednak jej ukochany oraz jednocześnie pierwszy biznesowy partner podczas kłótni stwierdził, że Barbara nie da rady prowadzić bez jego udziału tego biznesu.
Po latach przyznała, że ta najgorsza rada okazała się dla niej najlepszą radą. Jak twierdzi, bez tej obrazy nie zbudowałaby wielkiego biznesu. Przez cały czas bowiem chciała udowodnić byłemu chłopakowi, jak bardzo pomylił się w swoim osądzie.
3. Mark Cuban – „Podążaj za swoja pasją”
Cuban przygodę z biznesem rozpoczął jako dziecko od sprzedawania worków na śmieci. Od zawsze był przedsiębiorcą i miał wyjątkową smykałkę do wyszukiwania okazji, na których można było świetnie zarobić. W przeszłości zasłynął z kilku sprzedaży swoich firm z dużym zyskiem. Dziś już tak bardzo nie skupia się na pomnażaniu majątku. Jest właścicielem koszykarskiej drużyny Dallas Mavericks i inwestuje w obiecujące startupy.
Jak twierdzi, najgorszą radą, jaką kiedykolwiek usłyszał, było podążanie za swoją pasją. Cuban uważa, że znacznie lepiej skupić się na wysiłku, który jest drogą do sukcesu.
Oczywiście przyznaje, że trudno jest pogodzić własną pasję z karierą. Ale jeżeli hobby nie pozwala zarabiać, to w jego opinii należy odkryć coś w czym jesteśmy dobrzy, a następnie ciężko pracować i konsekwentnie podążać tą ścieżką. Obecnie sam radzi tak młodym ludziom, którzy dopiero zaczynają swoje zawodowe życie.