Gdy w zimie zeszłego roku podczas NBA All-Star Technology Summit moderator dyskusji zapytał widownię o ich ulubiony gadżet do noszenia, spotkał się z długą ciszą. W końcu jedna z osób rzuciła: „iPhone”. Wychodzi na to, że nie rozumiemy „technologii ubieralnych” albo najwyraźniej ich nie potrzebujemy.
Najpopularniejszą, a przynajmniej najpopularniejszą w mediach, kategorią „wearables”, czyli właśnie gadżetów do noszenia, są inteligentne zegarki. Jednak w zeszłym roku zajmowały one wyłącznie 11 proc. rynku. Popularniejsze były opaski fitnessowe i buty z czujnikami, które zajmowały odpowiednio 33 i 26 proc. rynku.
Wszystko miał zmienić zegarek przygotowany przez firmę Apple. Według jednych wyliczeń sprzedaż smartwatchy miała dzięki niemu wzrosnąć w 2015 roku o 250 proc. Według innych – nawet o 500 proc. Spekulowano, że w całym roku Apple sprzeda nawet 22 miliony swojego zegarka. Tymczasem w opublikowanym przez firmę raporcie dotyczącym wyników za ostatni kwartał dane dotyczące Apple Watch włożono do jednego worka z iPodem, Apple TV i sprzętami Beats. Nie można zatem jednoznacznie stwierdzić, ile zegarków sprzedała firma, ale spekuluje się, że jest to mniej niż 3 miliony. Wcześniejsze prognozy mówiły o co najmniej 4 milionach sprzedanych Apple Watchy.
Gadżeteria
Pytanie brzmi zatem: czy inteligentne zegarki są nam w ogóle potrzebne? Czy chcę nosić na nadgarstku kolejny gadżet z ekranem, który ma służyć głównie do przypominania mi o moim głównym gadżecie z ekranem, który noszę w kieszeni, albo który leży na biurku przede mną? Nie. I wiele osób myśli podobnie. Świadczy o tym zresztą wysoki współczynnik porzucenia gadżetów do noszenia: 40 proc. badanych w Wielkiej Brytanii przestało używać gadżetów do noszenia, bo po prostu się nimi znudzili i nie widzieli długofalowych profitów z ich noszenia.
Dlatego twórcy technologii coraz częściej starają się tworzyć gadżety do noszenia, o których nawet nie myślisz, dopóki nie chcesz z nich skorzystać. Wkładki do butów, koszulki, paski, itd. Wszystkie one mają swoje zwykłe zastosowania, a inteligentne są jakby przy okazji. Pewnie, o inteligentnych zegarkach można powiedzieć to samo, bo przecież odmierzają czas. Jednak nosząc brzydki, duży sprzęt na nadgarstku ciężko zapomnieć o tym, że tam jest.
Każdy zegarek może być inteligentny
Z brzydkimi smartwatchami zmierzyła się z kolei polska firma uBirds. Dzięki rozwiązaniu polskiej firmy uBirds, każdy zegarek można zmienić w inteligentne urządzenie. Jak? Wszystkie czujniki i moduły schowane są w pasku. Bo to właśnie inteligentny, skórzany i ręcznie szyty pasek o nazwie Unique jest pierwszym produktem firmy. Oprócz diod LED, trackera kroków i fitnessowego i czujnika odległości znaleźć można w nim również np. moduł NFC.
– Najciekawsze są jednak funkcje, które można najmocniej spersonalizować. Pierwszą z nich jest kontrola gestami. Przez stuknięcie w pasek jedno- lub dwukrotnie czy też potrząśnięcie nim możemy wykonać jedną z czynności, które wcześniej zaprogramowaliśmy, jak np. odrzucenie połączenia, wysłanie SMS-a o ustalonej treści czy też kontrola odtwarzacza muzyki. W module NFC można z kolei umieszczać przepustki do siłowni, pracy i wiele innych – pisaliśmy o pasku Unique firmy uBirds.
Techno koszulki
Zamiast kazać sportowcom nosić kolejne opaski lub zawieszać telefony na ramionach, można zaoferować im nowoczesne, wypełnione technologią ubrania. Jedno z takich rozwiązań to OMsignal, koszulka, która w połączeniu z małym nadajnikiem śledzi pracę serca i układu oddechowego, a następnie przesyła dane do aplikacji na telefonie.
Nad swoją technologiczną koszulką sportową pracuje również Ralph Lauren. W ubraniu również znaleźć można wszyte czujniki pracy serca i układu oddechowego. Koszulka zadebiutowała podczas US Open w 2014 roku, ale nie nosili ich wtedy gracze lecz podawacze piłek. Podobno można było zaobserwować przyspieszone bicie serca, gdy osoby obsługujące kort miały podać piłkę np. Rogerowi Federerowi.
Jednak tego typu koszulki potrzebne są nie tylko sportowcom, ale także... kobietom w ciąży. Właśnie z myślą o nich powstała linia „B” Maternity Wearables. Składa się z 10 części: bluzek, spodni, spódnic. Można znaleźć tam nawet suknię wieczorową. W talii ubrania zostały wyposażone w przewodzące srebrne włókna. Umożliwia to rejestrację temperatury, tętna, ciśnienia krwi oraz oddechu ciężarnej mamy.