
Firmowa skrzynka. Mail goni mail. Do masowej korespondencji wdarł się offtopic i teraz co minutę dostajesz powiadomienie o nowej wiadomości, a czekasz na ważny akcept. Co czujesz? A) Frustrację. B) Gniew. C) Zrezygnowanie. D) Panie, idź pan. – Po którymś mailu szef się wkurzył i teraz wszyscy muszą mieć w pracy włączonego ciągle Slacka, ale to dobra zmiana – mówi mi Michał ze studia tworzącego w Polsce gry. Ale czym właściwie jest ten Slack? I w czym ma być lepszy?
Slack opisywany jest jako narzędzie XXI wieku do komunikacji zespołowej. Pozwala dzielić rozmowy na kanały. Każdy z nich może dotyczyć konkretnego projektu, tematu, zespołu czy czegokolwiek tylko zapragniesz. Bardzo często oprócz konkretnych kanałów związanych z pracą (jak np. #socialmedia, #grafika czy #marketing) powstaje przynajmniej jeden kanał #offtopic. Wiadomości z czasem są archiwizowane.
Slack wprowadził właśnie możliwość rozmów głosowych. Slack Call z czasem powiększony zostanie o możliwość przesyłania obrazu. Nawiązanie połączenia głosowego ma być dziecinnie proste i jeszcze bardziej zwiększać ma produktywność. Eksperci z dziedziny technologii twierdzą, że nowa funkcja może zagrozić nawet takim gigantom jak Skype czy Google Hangouts. – Z komunikatora tekstowego Slack przekształca się w wielofunkcyjne narzędzie do komunikacji. Może w ten sposób przekonać więcej firm do wykupienia abonamentu. Tym bardziej, że cześć firm i tak korzysta już z płatnych komunikatorów głosowych – pisał o zmianach w Slacku serwis TechCrunch.
U nas na początku wszyscy korzystali z Google Hangouts, bo i tak każdy miał bez przerwy odpalonego firmowego maila. Z czasem to narzędzie zaczęło nawalać. Było też strasznie nieintuicyjne w obsłudze. W każdym biurze znajdzie się parę osób z paranoją co do udostępniania swoich danych w internecie, więc Facebook odpadał. Slack okazał się najlepszym rozwiązaniem, bo jest bardzo łatwy w obsłudze i dostępny wszędzie – nie trzeba instalować aplikacji, można korzystać bezpośrednio z przeglądarki korzystać. No i najważniejsza rzecz. Zaraz po tym jak powstały konkretne kanały dla konkretnych projektów: silnik, graficy, design, to okazało się że Slack jest też wygodny do dogadywania się np. na wspólną przerwę na kanale #palacze albo na #piwo po pracy.
Z tobą w moim życiu, otrzymałem nieporównywalnie więcej wiadomości niż do tej pory. Świetnie mieć z tobą takie połączenie, ale brutalnie odbija się to na mojej produktywności.
Czytaj więcej
Slack to dzieło Stewarta Butterfielda, który wcześniej zasłynął stworzeniem... Flickra. Sam Flickr zbudowany został dość przypadkowo, bo był wyłącznie jednym z elementów wieloosobowej gry online „Neverending”, za którą stała firma Butterfielda – Ludicorp. Gra koncentrowała się głównie na społecznych interakcjach, zamiast na typowych dla tego gatunku walkach. Ostatnim etapem prac nad grą było stworzenie platformy do konkursów na obrazy. Trafili w idealny moment, w którym rozpowszechniały się zarówno zdjęcia z telefonów, jak i blogi. Firma porzuciła całkowicie grę i poświęciła się rozwojowi Flickra. W 2005 roku platformę kupiło Yahoo.
Napisz do autora: adam.turek@innpoland.pl
