Ale sukces Pazdana nie wziął się z niczego. Jest on, jak podaje portal weszlo.com, fanatykiem analizy. To łączy go z trenerem Adamem Nawałką, który również niezwykłą uwagę przykłada do rozpracowania przeciwnika. Być może właśnie umiejętne wykorzystanie wiedzy, dostępnych danych o przeciwnikach, pozwoliło Michałowi Pazdanowi wznieść się na wyżyny swojego talentu. Oszukał
Big Data. Pokazał, że zamiast wielkich zbiorów danych, lepiej jest analizować mniej danych, ale odpowiednich. W ten choćby sposób odciął niemieckiego napastnika Mario Goetze od gry. I został gwiazdą naszej reprezentacji.