Wielu z nas nie ma pojęcia o codziennych problemach osób niewidomych. Jak sparować skarpetki po praniu? Czy rozpoznać, jaki jest numer autobusu, który akurat przyjechał? Doskonale zdaje sobie sprawę z trudności, z jakimi borykają się na co dzień niewidomi, Piotr Psyllos. 22-letni student Politechniki Białostockiej postanowił pomóc niewidzącym i skonstruował urządzenie Matia. Co to takiego? Matia, to po grecku oczy.
– Od dwóch lat blisko współpracuję z fundacją Audiodeskrypcja z Białegostoku, staram się poznać problemy osób niewidzących od podszewki – mówi w rozmowie z INN:Poland młody wynalazca. – A ponieważ zajmuję się kwestiami przetwarzania obrazu i sztucznej inteligencji, to postanowiłem wykorzystać tę wiedzę, aby pomóc niewidzącym – dodaje.
Ale wszystko zaczęło się od rękawicy wspomagającej komunikację. 19-letni wówczas Piotr stworzył urządzenie, które pomaga osobom niemówiącym porozumieć się. Sam nazywa to gadającą rękawicą. Specjalny syntezator mowy zamienia gesty na dźwięk. W ten sposób osoba, która nie może mówić, ma szansę na normalną komunikację głosową. Projekt młodego wynalazcy dostał pierwszą nagrodę podczas brukselskich Światowych Tarów Wynalazczości Badań Naukowych i Nowych Technik "Brussels Innova 2013".
– Rękawica była zbyt duża, a przez to niewygodna w użyciu – mówi Piotr Psyllos. – Na jej bazie powstał mój kolejny projekt – wyjaśnia.
Rok później Piotr stworzył Neutrognet, który sam konstruktor opisuje mianem wirtualnej kredy. Sygnet założony na palcu pozwala pisać w powietrzu gestami. System rozpoznaje litery i alfabet Braila. Nie wyjmując telefonu z kieszeni, można w ten sposób pisać SMS-y. Sam sygnet nie ma wyświetlacza, tylko informację głosową. Dzięki temu niewidzący mogą korzystać z funkcji multimedialnych swoich smartfonów. Projekt wygrał w 2015 roku ogólnopolski Konkurs Konstrukcji Studenckich i został dodatkowo wyróżniony nagrodą od Plus Business Incubator.
– Na mojej uczelni założyłem spółdzielnię studencką. Chcemy wyprodukować 100 sztuk urządzeń, trochę jak manufaktura. Chodzi o to, żeby zebrać doświadczenia i ulepszyć produkt – mówi Psyllos. – Próbowałem to komercjalizować, byłem na wielu spotkaniach z inwestorami, ale na razie nic z tego. Proponowali mi słabe warunki. Do tego umowy skonstruowane są w takim języku, że bez prawnika ani rusz. A nie chcę się na moich pomysłach przejechać – dodaje asekuracyjnie.
Neutrognet był kolejnym krokiem ku urządzeniu Matia, które zwróciło uwagę jurorów z samego Massachusets Institute of Technology. Sztuczne oko, które Psyllos zaprezentował podczas polskiego finału Innovators Under 35 zachwyciło zgromadzoną publiczność. Uwagę odbiorców zwróciło nie tylko samo rozwiązanie, ale też pewność siebie i luz młodego wynalazcy podczas prezentacji.
Matia jest małą skrzyneczką, którą niewidomy może przypiąć do swojego pasa. Kilkanaście czujników na żywo zbiera informacje, które są na bieżąco przetwarzane. Okrętowa syrena ostrzega przed przeszkodami, a damski głos opisuje osoby, które znajdą się w oku kamery. Urządzenie za pomocą Bluetootha łączy się ze smartfonem. Jak podkreślał sam konstruktor, telefon może być schowany w kieszeni osoby niewidomej. Dzięki temu nie jest ona narażona na wyrwanie i kradzież drogiego urządzenia.
– Mati, po grecku oznacza „oko”. Matia – to „oczy” – tłumaczy Psyllos. Jego matka jest Polką, a ojciec Grekiem. Piotr, nazywany czasem Petrosem, urodził się na położonej na Morzu Egejskim wyspie Chios, ale wraz z rodzicami mieszka w Białymstoku. Studiuje na tutejszej Politechnice. Uczelnia objęła go programem wspierania zdolnej młodzieży – Odkrywcy Diamentów, finansuje jego projekty i starty w międzynarodowych konkursach a na dodatek pozwoliła mu na indywidualny tok studiów.
Na jego stronie internetowej psyllos.pl jedną z największych zakładek jest ta z osiągnięciami. Wśród najważniejszych można wymienić: Złoty medal: INPEX, Pittsburg, USA (2016), Golden Star Award, INPEX (2016), Złoty medal 115. Światowych Targów Wynalazczości Concours Lépine w Paryżu (2016), Złoty medal i nagroda główna francuskiego Ministerstwa Spraw Społecznych i Zdrowia (2016), czy wspomniany już wcześniej Złoty medal na Międzynarodowych Targach Badań Naukowych i Innowacji BRUSSELS-INNOVA w Brukseli (2013).
– Na razie wszystko, co robię, robię by zdobyć doświadczenie, wiedzę, która mnie uchroni przed manipulacjami i popełnieniem błędów – mówi chłopak, który ma dorobek większy, niż niejeden buńczuczny start-up i nie zamierza przestawać. – Teraz pracuję nad generatorem hitów. Do sztucznej inteligencji, którą stworzyłem, wprowadzę tysiąc najlepszych utworów według magazynu The Rolling Stone. Na tej podstawie algorytm znajdzie ich wspólne cechy. Bo muzyka, to matematyka – dodaje.
Chłopak, który zachwyca świat, prywatnie jest skromnym człowiekiem. Choć wszyscy zachwycają się jego wynalazkami, jemu woda sodowa nie uderzyła do głowy. Patrzy na zegarek i mówi:
– Wie Pan, co, przepraszam, muszę kończyć, zaraz mam korepetycje z angielskiego – Piotr Psyllos twardo stąpa po ziemi.