Dotychczas Żabka nie kojarzyła się ze stylem "korpo".
Dotychczas Żabka nie kojarzyła się ze stylem "korpo". Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Reklama.
To raczej nie będą sklepy dla smakoszy, ale sieć Żabka liczy, że nowy pomysł może przyciągnąć nową, atrakcyjną klientelę. To młodzi i zagonieni mieszkańcy wielkich miast – nie mający czasu na przebieranie w produktach, nie mówiąc już o wielogodzinnym pichceniu we własnej kuchni.
Żeby podbić serca nowej klienteli, przynajmniej część należących do sieci sklepów ma zmienić charakter: od zmiany logo, przez nowe rozplanowanie sklepów i ich wyposażenie, aż po darmowe wi-fi. W Warszawie Żabki w nowej odsłonie można oglądać m.in. w Alejach Jerozolimskich oraz na Rakowieckiej.
To zresztą niejedyny eksperyment sieci. W ostatnich tygodniach Żabka uruchomiła też pilotażowego sklepiki w popularnych nadmorskich miejscowościach, takich jak Międzyzdroje. Dosyć udanym eksperymentem okazało się też wprowadzenie brandu Freshmarket. Być może „korpo-Żabki” mają być kolejną próbą uatrakcyjnienia sieci przed planowaną sprzedażą. Dotychczasowy właściciel – fundusz Mid Europa Partners – szuka już kupca, proponując cenę wywoławczą miliard euro. Oznaczałoby to, że Żabka podwoiła (z okładem) w pięć lat swoją wartość – Mid Europa Partners wydał w 2011 roku na zakup sieci ok. 400 mln euro.

Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl