Zgodnie z obiegowym stereotypem matki mogły tworzyć i pielęgnować emocjonalną więź ze swoimi dziećmi, kształtować ich gusta czy zachowania. Ale intelektualna formacja młodych ludzi była dziełem ich ojców – zarówno pod względem genetycznym, jak i edukacyjnym. Cóż, wygląda na to, że znowu przeceniono rolę, jaką odgrywają w życiu mężczyźni.
„Nie musisz się już martwić tym, że twój mąż to kretyn. Dzieci na szczęście odziedziczą twoją mądrość” – z mściwą satysfakcją piszą o fali badań i sporów o dziedziczenie inteligencji niektóre media.
Choć badania nad dziedziczeniem zdolności intelektualnych prowadzono przynajmniej od połowy lat 80. to temat nieustannie powraca. Zwłaszcza w ostatnich miesiącach, kiedy to seria rozmaitych prac i eksperymentów zdaje się potwierdzać, że geny odpowiadające za zdolności intelektualne są przenoszone na przekazywanym przez kobiety chromosomie X.
Ba, konkluzja wręcz prosi się o uproszczenie: skoro kobiety posiadają dwa chromosomy X, a mężczyźni zestaw XY, to czy kobiety są dwukrotnie mądrzejsze od mężczyzn? Żart, ale taki przez łzy: mężczyźni mogą przekazywać dzieciom pewne funkcje kognitywne, ale... chromosom X może je „wyłączyć”.
Eksperymenty prowadzone na myszach w Glasgow dowodzą z kolei, że te, które mają więcej matczynych genów, zwykle posiadają większy mózg (cóż za cios dla zwolenników „kobiet o mniejszych mózgach”), ale i nieco delikatniejszą budowę ciała. Co ciekawe, w mózgach myszy zidentyfikowano pewne rejony, w których koncentrował się materiał genetyczny matek i ojców – osobno, co potwierdza, że pewne funkcje kognitywne, jak pamięć czy nawyki żywieniowe, dosłownie są kształtowane przez rodziców. Ale nie miejmy wątpliwości: ojcowskie geny uwidaczniały się w tych miejscach, które odpowiadały za seks, jedzenie czy agresję. Kobiece – tam, gdzie mózg zawiaduje naszymi umiejętnościami lingwistycznymi, planowaniem czy rozumowaniem.
Pocieszenie dla ojców (i tych, którzy obawiają się życia zdeterminowanego przez geny rodziców): geny kształtują inteligencję zaledwie w 40-60 procentach. Reszta zależy od otoczenia.
Chromosom X to nie jedyny czynnik, który kształtuje rozwój mózgu. Naukowcy z University of Washington przyjrzeli się też, jak matczyna opieka nad dziećmi w pierwszych latach życia wpływa na rozwój mózgu. Wnioski? Bezpieczeństwo i mocna więź emocjonalna matki i dziecka prowadzą do tego, że hipokamp dziecka w wieku 13 lat może być nawet 10 proc. większy niż średnia.
Dyskusja na ten temat rozgorzała ponownie kilka tygodni temu, gdy w sieci pojawiły się wpisy i artykuły przypominające przeprowadzone już badania i komentujące badania będące w toku. Nie wszyscy jednak podzielają euforię autorów wyliczonych wyżej badań. – Matki mają dwa chromosomy X, ale to nie są identyczne chromosomy – czytamy replikę na łamach amerykańskiego wydania magazynu „Forbes”. Autorka zastrzega, że komórki są w stanie wyłączać materiał z poszczególnych chromosomów – więc geny odziedziczone w chromosomie X mogą zostać niekatywne. Cóż, nie ma to jak inteligentni ludzie spierający się o inteligencję.