Prosektorium w Gliwickim Instytucie Onkologii.
Prosektorium w Gliwickim Instytucie Onkologii. Fot. Adam Golec / Agencja Gazeta

Sprawa oprze się o policję i prokuraturę. W piątek w Szpitalu Powiatowym w Skarżysku-Kamiennej doszło do cokolwiek niecodziennej, choć znaczącej pomyłki. Rano zgłosiła się do szpitala kobieta, która wraz z pracownikami zakładu pogrzebowego chciała odebrać zwłoki mężczyzny. Czekała ją bardzo przykra niespodzianka.

REKLAMA
Okazało się, że ciało zostało wydane komuś innemu – już dwa dni wcześniej. Szpitalowi pozostało jedynie przepraszać i wyjaśniać, że pracownik prosektorium musiał zaniedbać swoje obowiązki. Nie sprawdzono wystarczająco starannie dokumentów, prawdopodobnie przy wydawaniu zwłok nie sprawdzono ich zgodnie z przepisami – a więc w dwóch miejscach. Niewykluczone, że zwłoki wydano pod nieobecność rodziny.
Co gorsza, zwłoki zostały już przewiezione do sąsiadującej ze Skarżyskiem-Kamienną gminy. Ba, odbył się nawet pogrzeb – co oznacza, że teraz będzie musiało dojść do ekshumacji. Sprawa oprze się o prokuraturę.
Prosektoria wydają się być słabym punktem polskich szpitali. Dość powiedzieć, że w ostatnich latach do podobnych pomyłek dochodziło m.in. w Siedlcach, Zamościu czy Jeleniej Górze. Mało tego, zdarzały się też przypadki bezczeszczenia ciał zmarłych lub innych pomyłek proceduralnych.

Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl