Reklama.
Mimo dynamicznego rozwoju transplantologii w ostatnich latach, lekarze byli przekonani, że przeszczep kończyny osobie, która od urodzenia jej nie miała, nie ma szans powodzenia. – Obawiano się, że w mózgu nie istnieje reprezentacja korowa odpowiedzialna za nieistniejącą kończynę. Trochę tak, jakby komputer nie miał odpowiedniego oprogramowania do obsługi danej aplikacji – opowiadał dr Adam Domanasiewicz, lekarz odpowiedzialny za program przeszczepów realizowanych we wrocławskim Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym.
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl